-Poczucie humoru( pewne sekwencje ewidentnie z przymrużeniem oka)
- sceny walki (moim zdaniem lepsze niż w poprzedniej części) i walki Panów: Lambert vs Van Damme, Tyson vs Van Damme.. fajnie było popatrzeć, ze jeszcze dają radę:)
- synek Van Damma- może nie wrodził się w tatusia, jeśli chodzi o umiejętności, ale grał do właściwej bramki:)
-Kurt, w pierwszej części styl walk dość sztywny, przewidywalny, zachowawczy, brakowało mi lekkości ( jak u Van Damme'a), tutaj wyraźna poprawa. Oczywiscie to moje zdanie.
I tyle w temacie;)