Generalnie słaby film, Tonga Po gra ktoś zupełnie inny a Sashy Mitchell dużo brakuje do Van Damma. Nie mniej jednak lepiej się to ogląda niż fatalnego Kickboxera 3.
Od Kickboxera 3 jest lepsza, gdyż nawiązuję do tamtejszej historii :) Ja postawiłem za poprzednie zdanie + Saschę 8/10 - niepotrzebnie kilka scen erotycznych.