Filmy z Bruce Lee mają swój urok, są najlepsze. Ten film jest inny, ale na pewno dobry. Takim filmem można zachęcić młodych do trenowania sztuk walki.
wlasnie obejrzalem po dluugiej przerwie i musze powiedziec ze film nadal jest super, ale jedna rzecz mi sie nie podoba
[uwaga na spoiler]
a mianowicie ostatnia walka od momentu jak uwalniaja jego brata - wam dam caly czas sie podkladal i w tym momencie powinna sie zaczac prawdziwa zacieta walka, a co sie dzieje? tong po wielki twardy wojownik stoi jak jakas kukła, czy inny manekin i sie patrzy jak wam dam go leje, a sam nic nie robi - zero dramatyzmu, po prostu egzekucja