Ten film to czysta poezja. Zemsta, Tajski Boks, Tong Po i jeszcze znakomity Jean Claude Van Damme to jest prawdziwa rewelacja. Polecam wszystkim, naprawdę zajebisty film 10/10 <3
Mam do tego filmu wielki sentyment, kupiłem go kiedyś razem z jakąś gazetą. Bardzo mi się podoba to że oprócz walki, rozwinięty jest tam trochę wątek przyjaźni z tym Afroamerykaninem Haskellem V. Andersonem III który chce mu pomóc. Walka i przyjaźń, dobrze się ogląda. Polecam.
A ja mam rozszerzoną wersje w blurayu - cud miod malina :) Do tego genialny OST i mamy jeden z najznakomitszych filmow ,,martial arts'' w historii. :)
Wiesz co z tego co pamietam to chyba sceny w szpitalu, ogolnie chyba nie zbyt wiele (ciezko mi stwierdzic bo oryginalke ogladalem chyba z 12 lat temu na ale kino a od 9 lat mialem dvdripa kickboxera directors cut a ze rok temu pojawil sie bluray to nie omieszkalem sobie go skolowac :) ).
pozdro
Zawsze mam dylemat... krwawy sport - kickboxer.... W jednym genialny ost jak i w drugim... kawalek stan bush - steal the night wymiata, buddhas eagle czy streat of siam to samo. Kiedys twierdzilem, ze jednak kickboxer ma lepszy klimat, zawsze marzyly mi sie treningi w takim wlasnie miejscu, nie skromnie dodajac ze zawsze porownywalem sie z van dammkiem, bo jestem do neigo dosc podobny pod wzgledem urody jak i umiejetnosci kopniec, od dzieciaka robilem juz taki szpagat jak on w krawym sporcie, pozniej obrotowki z powietrza i te ticki z podnoszeniem jednej nogi po skonczonym uderzeniu drugą... wielkie natchnienie dla malych warriorow :) nooo ale kiedy to bylo :)
wiadomo, ze jak sie troche podroslo to van dammek zaczal rownac = bardziej szpan i popisowki przed znajomymi ale cala esencja walki, prawdziwej walki jest tak na prawde w brucie lee - tutaj juz mamy bowiem do czynienia z praktyką.... no ale o tym tez juz sie dyskutowalo daaaawno temu :) tak tylko chcialem napomknac :)
krotko:
van damme - genialne i motywujace filmy
bruce lee - perfekcja i brak ograniczen, wolnosc, spelnienie....
pozdrawiam :)
Mi się bardzo podoba pamiętam jak nagrałem na VHS jakoś w 2006 roku z Jedynki i bardzo mnie zafascynował potem tez chciałem tak walczyć:) Mile wspominam:)
Jeżeli chodzi o walki, to jest to z pewnością po krwawym sporcie najlepszy film z Van Dammem. Do dziś pamiętam całą okrwawioną twarz Van Damma w walce finałowej i nagłe odwrócenie losu tymi pięknymi technicznymi kopnięciami - coś wspaniałego :)
Oglądałem przed chwilą nie wiem który już raz . Film łamie klate , tak samo jak muzyka i sceny treningu , Van Damme w najlepszej formie , takich filmów juz nie robia i nie bedzie juz takich , to jest klasyka - PAMIETAM TE CZASY JAK VAN DAMME ŁAMAŁ PALME PISZCZELEM ! POZDRO FANI FILMU
U mnie również 10/10 - fajnie, że znowu się zgadzają nasze oceny ;-) Film jest kozacki. Scena ze złamaniem palmy piszczelem jest kapitalna. Zemsta, w sumie podwójna, bo jak się Van dowiedział, że ten wielkolud wykorzystał tę dziewczynę, to wtedy nabrał sił i ruszył do walki.
Wielkolud, nieźle mnie rozbawiłaś :D Ale walki ogólnie na najwyższym poziomie, moim zdaniem najlepszy film z Van Dammem pod względem walki :) Miał swój klimat, muzykę i genialnie dobraną obsadę :)
Moim osobistym zdaniem dwa te filmy razem z Lwim Sercem są najlepszy w karierze JCVD pod względem walki. Ale, jeżeli miałbym wybirać spośród tych 3, wybrałym Kickboxera ;)
Oba: Krwawy sport i Kickboxer oceniłam na 10/10, ale do Krwawego sportu mam większą słabość ;-)
Ja dzisiaj planuję obejrzeć wersję Uncut. Jeszcze nie widziałem, ciekawe o ile minut dłuższy.