Powiedzcie mi: za co tak naprawdę lubicie ten film? Jak go interpretujecie i co sprawia, że macie
ochotę do niego wracać?
Trochę nie rozumiem, tu nie ma nic do interpretowania, to po prostu fajna komedia z jeszcze lepszymi tekstami które cytuje się na drugi dzień po obejrzeniu :)
Oj, chodziło mi o fenomen. Bo wielu ludzi uwielbia ten film, mówią: "Kiler to", "Kiler tamto", a ja tak naprawdę nie wiem o co chodzi.
Fakt, za pierwszym razem oglądało się świetnie, Siara doprowadzał mnie do bólów brzucha, ale jak się ogląda 2 raz, 3. raz..., to już po prostu nie jest taki fajny dla mnie ; /
Myślę ze dla wielu osób to kwestia nawyku. Kiler to komedia typu ,guma do żucia' jest calkiem fajny, znosny jak na komedię i zawsze można gdzieś go puścić w tle do rodzinnego obiadu. Ja tez nie lubie ciągłego oglądania po wiele razy filmów komediowych (zdarzają się produkcje ktore mogę ogladac po kilka razy ale polskie komedie sa raczej irytujące) ale w mojej rodzinie tak się robi kiedy nic nie ma w TV a w kolekcji DVD znajduje się kilka filmów. To jasne ze wtedy puszcza się lekki, komediowy film nie wymagający od widza zbytniej uwagi czy przemyśleń.