PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33200}

Kill Bill

Kill Bill: Vol. 1
2003
7,4 384 tys. ocen
7,4 10 1 384440
7,9 92 krytyków
Kill Bill
powrót do forum filmu Kill Bill

TANDETA

ocenił(a) film na 4

Film jest taki kiczowaty że wstyd o nim pisać. Q.Tarantino nie popisal się, jedyny jego film który mi się podobał to "Pulp Fiction". Nie rozumiem dlaczego ten film ma ocenę równą z "7", "Harry Angel" czy "12 małp".

ocenił(a) film na 8
Aldon

"Tarantino przegiął pałę mieszając wszystkie style, a to wkurza i dezorientuje." nie mogłeś napisac leszpej pochwały dla QT ;] Trzeba po prostu zrozumieć specyfike filmów Tarantino, to nie jest zwykły reżyser, on stworzył swój własny gatunek filmowy. Jak ktoś nie rozumie, o niech nie ogląda, iektórych poziomów nie przeskoczysz...

ocenił(a) film na 6
Aldon

Sin city to nie jest film Tarantino, on tam rezyserem jest tylko goscinnie. to film Rodrigueza i Franka Millera. chociaz nalezy zauwazyc niewatpliwie wielki wklad Tarantino w Sin City, bo jak Rodriguez sam wezmie sie za robienie filmow, to zaraz cos spieprzy. udaje mu sie tylko wtedy, gdy ktos go prowadzi za raczke, w tym wypadku Miller i Tarantino. no ale to nie jest forum o Rodriguezie.
a Kill Bill mi sie podobal, ale jakies 10 lat temu, jak mialam 17 lat. ostatnio ogladalam na DVD, i raczej kiepski. najbardizej wkurzaja dialogi np:O-REn - chyba nie myslalas, ze bedzie latwo
Bride :przez moment wydawalo mi sie, ze tak
O-Ren: Glupia gaska
Co za pustoslowie !!!
ale film ma kilka zalet, jak scena walki z Vernita Green czy gra aktorska Darryl Hannah. Byla swietna, przebila o niebo Ume Thurman, ktora przyznajmy to otwarcie, aktorsko sie nie popisala, to samo Lucie Liu

ocenił(a) film na 9
Dr_Miranda

Zgadzam się, że ten film jest kiczowaty i pusty, a tematyka zupełnie mi nie odpowiada. Mimo to nie mogę nie podziwiać Tarantina za geniusz i finezję, z jaką została ta durna fabuła opowiedziana. Ta muzyka, zmieniające się barwy (z kolorowego na czarno-biały) i do tego wstawka anime... Cóż, może film nie niesie za sobą głębokiego przesłania , ale jest przedstawiony tak zabawnie i fantazyjnie, że trudno mi przejść obok niego obojętnie. Brawa dla odwagi i wyobraźni reżysera!

Dr_Miranda

Nie wiem albo jesteś kretynem albo nie znasz się na kinie.Tarantino w tym filmie składa hołd dla "kiczowatych" jak to nazwałeś filmów azjatycki.Jeżeli wziąłeś ten film na poważnie,to gratuluje inteligencji!

ocenił(a) film na 2
Dr_Miranda

jeśli kicz, to wolę almodovara (który też ponoć kręci filmy kiczowate, ale nie zaobserwowałem - może dlatego, że nie oglądałem np kobiet na skraju załamania nerwowego). a kill bill był tak wspaniały, że go oglądnąłem dwa razy :). A stało się tak, ponieważ za pierwszym razem nie wytrzymałem i musiałem go wyłączyć (a chyba nie o to w filmach chodzi). Tak myślę przynajmniej.
a co do tego, że ktoś uważa ten film za arcydzieło, lub bliskie arcydziełu, to nie świadczy to chyba najlepiej o takiej osobie. Bo jeśli ktoś twierdzi, że film, w którym jest odgryzany bohaterowi język i ginie ileś tam osób (nieważne ile), jest wspaniały to nie jest z taką osobą chyba wszystko ok. i tutaj pozostaje mi chyba tylko zacytować hanekego, który po pokazie w Cannes swojego filmu Funny Games, stwierdził, że ci, którzy wyszli z seansu nie potrzebują tłumaczenia jak zła jest przemoc. Natomiast bardzo martwi się o tych, którzy z jego filmu nie wyszli.
I jest tak pomimo tego, że Tarantino świetnym reżyserem jest.

użytkownik usunięty
jacekr

estetyka moze i jest kiczowata ale jest to inny wymiar kiczu bo wszystko inne czyli zdjecia, montaz scenariusz, aktorstwo(poza kilkoma zgrzytami), muzyka jest swietne. nie rozumiem bo co na sile doszukiwac sie 'sensu' i 'przeslania' czy jakiejs glebszej filozofi? kino to przede wszystkim opowiadanie historii i filmy ktore sa tendencyjne i jednoznaczne sa kiepskie bo chodzi o to zeby opowiedziec historie ktorej nie da sie jednoznacznie interpretowac, jak by sie dalo po co robic film? a tarantino jeszcze bardziej skupia sie na formie. jak dla mnie pokazuje to cala magie kina ktore przez nadnie odpowiedniej formy moze zrobic wszystko z praktycznie kazda historyjka, a ogranicza cie wlasciwie tylko wyobraznia a wszystko to wywazone karykatura i autoironia. Do tego mistrzostwo dialogu bo mozna powiedziec ze podczas dialogu dzieje sie wiecej niz w czasie akcji