no właśnie... ale ten film to właściwie zaprzeczenie tej tezy. Wszystko na najwyższym poziomie - efekty, animacje, zdjęcia, scenografia! To właściwie taki hołd Petera Jacksona dla 'monster movies' a w szczególności dla pierwszego przedstawiciela tego gatunku (King Kong powstał na 20 lat przed japońską Godzillą!) Scena z owadami, ucieczka przed dinozaurami, walka Konga z T-Rexami, czy w końcu finalne starcie na szczycie wieżowca, wszystko podane bardzo efektownie tak że chce się na to patrzyć. Film śmiało może konkurować z "Jurassic Parkami" Spielberga, i szkoda że Jackson nie zrobił amerykańskiej "Godzilli" zamiast Rolanda Emmericha, wyszłoby na pewno lepiej.