No wreszcie, trafił się ktoś, kto potrafi docenić naprawdę dobre i wartościowe kino... Ja dałem 9/10.
Dla mnie w tym filmie wszystko jest po prostu wspaniałe... Wyciskający łzy scenariusz, zwłaszcza ostateczny upadek Konga i jego nieprzezwyciężona miłość do Ann, dobrze dobrani aktorzy, rewelacyjne efekty specjalne (obczajcie zwłaszcza wersję EXTENED DELUXE, jest dłuższa o bodajże pół godziny! rewelacyjne dodatkowe sceny, np. atak triceratopsa), emocje... Ach, mógłbym tak pisać do końca, po prostu uwielbiam ten film i obejrzałem go kilkanaście razy... No i moim zdaniem należał się Oscar za muzykę, tu widać niedopatrzenie gali...