Klasyczna historia, przeniesiona z wielkim rozmachem, godnym obecnych megaprodukcji. Najpierw dłuuuuugie wprowadzenie. Niesamowicie klimatyczne, pozwalające poznać dobrze bohaterów i wczuć się w klimat epoki. Potem tajemniczość i oczekiwanie na King Konga... A gdy się pojawia, jest jeszcze lepiej. Jest dynamizm akcji. Są fantastyczne efekty specjalne. Genialna gra emocjami widzów. Niesamowita scena w wąwozie z robalami. Pozostałe sceny również świetne (spotkanie Ann i Konga w mieście) No i mistrzowski pomysł na słynną końcówkę na Empire State Building.
Jak dla mnie, jedna z najlepszych czysto rozrywkowych megaprodukcji XXI wieku. 9+/10 i oskar dla Konga jako rewelacyjnego aktora zrobionego komputerowo.