Co w tym filmie takiego rewelacyjnego? no okej, może i fajne krajobrazy i niezłe efekty, ale ile można? Ten film ciągnie się i ciągnie, przepełniony najdziwniejszymi pomysłami. Tak naprawde epizod KingKonga to tylko 1/3 filmu! Reszta to uposledzeni tubylcy, dziwaczne, pożerające ludzi stwory i żadni zysku filmowcy nieczuli na uczucia wielkiej małpy...-według mnie troche przerysowane...