Niespodziewanie skromne oświadczenie reżysera, wielkiego fana King Konga z 33r... już teraz oznajmia, że jego remake NIE będzie lepszy od oryginału! Nie twierdzi, że jego film zmiecie z powierzchni ziemi wszystkie wersje (mimo pewnych fałszywych pogłosek z artykułów), lecz uznaje wyższość klasyka. Piękne podejście, godne podziwu. Podobne oświadczenie wygłosił na długo przed premierą "Drużyny Pierścienia"... nigdy nie twierdził, że jego film będzie lepszy (czy równie dobry) od książki, czy że ją zastąpi... wręcz przyznał się że "oferuje zaledwie [własną] interpretację" utworu. Skromny jak zawsze... lecz chudy jak nigdy :)