Chciałem zwrocić uwagę na jedną sprawę, ktora jest dowodem na beznadziejność scenariusza. Dlaczego Nowojorczycy zabrali ze sobą małpę, skoro mieli tam także duzo innych ciekawych okazow. Facet opowiadając publicznosci o mrozącej krw w żyłach historii w ogóle nie wspomniał np. o dinozaurach. Czy to nie było sensacyjne odkrycie? Dlaczego małpa? Uważam, że gdyby nie wątek z zauropsydami, wyrośniętymi strzykwami i innymi bezsensownymi, wyrwanymi z kontekstu dziwadłami, film byłby o wiele lepszy. Krótszy, a przy tym bardziej strawny i naprawdę mógłby się podobać pomimo jeszcze paru błędów.
Nie jest powiedziane, czy nie wysłaliby potem ekspedycji w celu zbadania wyspy.
A wzial King-Konga bo to miał byc mocny chwyt reklamowy, bestia zakochujaca sie w kobiecie, a przeciez on był w branży filmowej: O. IMO nie przypierdalaj sie do byle czego, bo naprawde film jest konkret~~
Nie jest powiedziane, czy nie wysłaliby potem ekspedycji w celu zbadania wyspy.
A wzial King-Konga bo to miał byc mocny chwyt reklamowy, bestia zakochujaca sie w kobiecie, a przeciez on był w branży filmowej: O. IMO nie przypierdalaj sie do byle czego, bo naprawde film jest konkret~~