Spielberg pokłócił się z Jacksonem, wygrał Jackson i wyszedł King Kong, film nie jest majstersztykiem, produkcja dla mas nie dla smakoszy.
Całościowo film oceniam jednak na plus, ale z dinozaurami lekko przegiął, pająki były cool, może też zauważyliście, ale podczas walki Konga z Jaszczurami miał coś z Tysona, tak jakoś mi się skojarzyło.
Film obejrzałem głównie z powodu Adriena Brody, bardzo go lubię jako aktora i tu też był spoko