Jak od filmu z gatunku entertainment można oczekiwac głębi emocji czy też subtelnych podtekstów?Przecież to wybitny przykład typowego widowiska dla mas. Innymi słowy "kawa na ławę"-wszystkie wątki muszą byc zrozumiałe dla mieszkańca o przeciętnej inteligencji, niewysublimowanym smaku i niewielkiej wrażliwości. Jak się idzie na igrzyska, to szczytem tępoty jest spodziewanie się Antygony!
Jackson nie jest artystą-jest rzemieślnikiem(zresztą doskonały w swoim fachu), który ducha dzieł, które tworzy czerpie od pierwowzorów, samemu tworzac dla nich atrakcyjne efekciarskie ramy.
Dlatego też daję filmowi "King Kong" 10 na 10 możliwych gwiazdek wśród innych dzieł tego gatunku. I szczerze polecam wszystkim bez względu na poziom IQ.
Ania z Sopotu