Tym słowem można opisać ten film.Jestem wielbicielem efektów specjalnych ale to co zobaczyłem w Kongu to czysta niepotrzebna i psująca film przesada .Sprawia ona ze w zasadzie realizm filmu spada do zera czasem nie tylko z powodu efektów lecz czystego braku profesjonalizmu Jaksona(nie spodziewałem się ze kiedykolwiek sie tak o nim wyraę)ale są sceny o których nie można powiedzieć inaczej np.atak robali na bohaterów i cuda jednego z nich przy użyciu karabinu.Niestety jest wiele takich scen bez których film podwyższyłby sobie średnią.Wracając do Jaksona wiem że zawsze chciał nakręcić Konga ale chyba aż za bardzo.