Tak, tak, tak, jessss, jessssss. Moje polskie małe pokurcze, moi kochani katolicy, już się chwytają za ręce, już śpiewy się nad lasem przetaczają a na horyzoncie łuna od palonych ognisk bije - amerykański film o małpie!!! Coś niesamowitego!!! Łał, jesssss, jesssss (że sobie jeszcze raz pozwolę zakrzyknąć)!!! Nie mogę w to uwierzyć. A co przyprawia mnie jeszcze o palpitację, to fakt iż dystrybutorzy stanęli (wreszcie, wreszcie !!!!) na wysokości zadania i film będzie u nas miał premierę dzień po premierze światowej. TAK, TAK!!! Też nie mogłem w to uwierzyć, ale to fakt, to cud, Bóg istnieje, nie jesteśmy sami we wszechświecie!!!! Przebierzmy się w fikuśne wdzianka (ja przebieram się za psie jelito) i zanućmy pieśń wilka o tym jakie to wielkie prawdy odkryją przed nami ci ARTYŚCI, te centaury znad Skamandru, CI PONADLUDZIE, PÓŁBOGOWIE!!!

A nerkami swojej wątroby już widzę jak białe węże łoju ruszyły w dół odpływu nogi sedesowej; tłum się pieni, tłum już wrze a licytacja trwa: Watts pokaże tyłek!!! Watts "zrobi" to z małpą!!! Kong King zgniecie Gladiatora i zapierniczy Terminatora!! Film kosztował 260 mln dolarów!!! Film w tydzień zarobi 140 mln dolarów!!! Film w godzinę zarobi 30 mln dolarów!!! Film w kwadrans zarobi 13 mln dolarów!!! Boże, film JUŻ zarobił 100 mln dolarów!!! Efekty komputerowe robiono na Marsie, a wodę mineralną dla aktorów przywożono aż ze stepów Somalii !!! Watts spojrzała na Brodiego!!! Brodi odwzajemnił spojrzenie!!!! Chryste - co to będzie?! Boże ratuj!!!
Już to widzę jak w mrocznym grudniu z lasu wyłaniać się będzie elita świata, przyszłość rodzaju, która mamiąc siebie samych i wszystkich dokoła (przecież to tylko rozrywka?!) z wykrzywionym mięsem pod nosem do sal kinowych tłumnie się będzie pchała, przecinając mrok nocy błyskami cyferblatów swoich telefonów, którymi będą "namierzali" swoich znajomych. Łał, łał, jessss, jesssss. Niestety, chory jestem. Nie będzie mnie z wami, bo nie mogę być z wami. Ale sercem będę przy was. To wy jesteście solą tej ziemi, to do was ona należy. Proszę pamiętajcie tylko abyście tacy jacy jesteście dzisiaj byli zawsze. I kiedy w kraju naszym jakiś terrorysta zdetonuje bombę nie uciekajcie w popłochu, nie krzywdźcie się uciekając ku wolności, bądźcie naturalni, tak jak teraz. Bo właśnie takimi chcę was oglądać, bo właśnie tacy jesteście najpiękniejsi. Takimi was kochami, jestem wręcz od was uzależniony. Ale, ale. Czy to aby nie za dużo powiedziane?

Ahaz - karam - bazran!!!