... Historia ta zaczyna się jakieś 10 - 11 lat temu gdy mój tato przywiózł z Francji klocki lego, - wtedy to zbudowałem z nich (między innymi oczywiście) postać o którą tutaj się rozchodzi - Konga :). Faktem jest, że nie był tak dopracowany jak ten którego będziemy mieli okazję zobaczyć w filmie - no ale cóż, wiecie - wtedy nie było jeszcze takich możliwości pozwalających na dopracowane efekty ;P O! Ale za to pamiętam, że mógł on pożerać te ludziki a potem pozbywać się ich za pomocą otwieranej klapki w wiadomym miejscu :D.
Ha, widać, że nie tylko pan Peter był pasjonatem tegoż filmu od samego dzieciństwa :).
moim zdaniem ,powinienes na nowo skonstuowac ten 8 cud swiata ,opatentowac i wyslac do firmy lego , na penwno planuja wypuscic podobny produkt (ale watpie zeby wpadli na pomysl wydalania !) w dziennikach produkcyjnych mozna bylo zobaczyc ze Peter pamieta o takich szczegolach jak ...stolec. wiec jesli sie z nim skontaktuja to pewnie to zaakceptuje ,twoja wizja zabawki przejdzie i tym sposobem staniesz sie czlowiekiem interesu . doczekalismy sie czasow ze zabawki robia juz prawie wszystko (te imitacje niemowlakow dla dziewczynek nawet rzygaja) jeszcze tyko KEN jest wybrakowany ...ale to nie potra dlugo. a dzieki twojemu kongowi dzieciaki beda mogly odtworzyc cala sekwencje ataku malpy na wioske (bedzie mogl zjadac tyle ludzikow ile tylko sie dzieciakowi bedzie chcialo rozstawic ,bez przerwy na oproznianie brzucha - co by zachwialo akcja!!) ....a jak sie na tym wyproznianiu dorobisz to zasponsorujesz moj najnowszy film :-) (wiesz ,jestem twoim doradca) pozdrawiam konstruktora
Hehe. (zasiadam teraz później do komputera, toteż późno odpisuję). Ok, zasponsoruję Twój film :)