Film w sumie warto obejrzeć dla jednej sceny z dinozaurami a poza tym jest mało wciągający. Niestety scenariusz kuleje, nie ma w nim po prostu nic ciekawego. Oczywiście, że to remake i takie tam ale mimo wszystko jak na 20 lat myślenia pan PJ mógłby coś lepszego przedstawić coś lepszego niż tylko to co już było. W głupim Tytanicu tez w sumie chodziło tylko o katastrofę statku ale poprzez to, iż dodadno wątek miłosny, wątek klejnotu i retrospekcje film sie jakoś ogląda a tu niestety nic poza tym co już było. Film nie zachwyca ani nie wciąga poza jedną sceną no i oczywiście świetnie reenderowaną małpą:P Panu PJ chyba po prostu nie starczyło talentu, wyszedł bez szwanku ale i bez zachwytu. Daleko mu do Spilberga czy innych sław i w sumie dobrze się stało dla niego, że King-Kong został zrobiony po Władcy. Dla mnie trochę szkoda kasy i czasu. Pozdrawiam
Aaa i jeszcze te spowolnienia mnie dobijały, straszne były :|
I polecam przeczytać recenzję FilmWeb hehe, szczególnie ten tekst zachęcający do kupna gry:D Ciekawe ile im zapłacili za taką recenzję:P Oczywiście z płaceniem to żart ale napewno była pisana pod dyktando . . .
skup się kolego i poczytaj. nie wszystkim płacą za szczerość. ja zgadzam się z recenzją na FilmWebie i nie dostałem za to ani grosza. to że film nie przypadł Ci do gustu to Twoja sprawa, nie odmawiaj innym tego by było odwrotnie.
jezu....
Oczywiście, że nie odmawiam nikomu własnego zdania! Nikogo nie obrzucam błotem, piszę po prostu moje subiektywne zdanie tak jak i recenzent z tym jednak, iż jak dla mnie to ta wzmainka o grze jest już przesadą i zdradza za bardzo pewne rzeczy . . . Ale to jest moje zdanie, piszę co myślę i tyle. Dzięki za polemikę tylko jedna sprawa, nie używaj jego imienia bez potrzeby . . .