W ostatniej scenie filmu biegała biedna, skąpo ubrana w zwiewnej sukience - ale pomimo zimowej panującej wokół aurze, gdzie wszyscy biegali w płaszczach wcale jej nie było zimno. Chłodu nie odczuwała także na szczycie Empire State Building, gdzie wyjątkowo wiał słaby wiatr, choć na wysokości ponad 440 m powinno nieźle wiać.
Pomijając to niedopatrzenie twórców - film wciąga i warto obejrzeć. Bardzo dobry.