muszę przyznać, że w ,,Jurassic Park'' t-rex podczas np. rozwałki auta był o wiele lepszy niż wiele stworzeń w "King Kongu"...
to mnie jeszcze bardziej utwierdza w tym, że "jurassic park" to nieśmiertelne cudo (1993 rok)
Bo Spielberg robił model każdego dinozaura i stąd taki realizm. Dzis to robi się komputerowo i to było niestety widać.
zgadzam się, mnie również efekty nie powaliły, w 2005 roku stać ich było na o wiele wiele więcej... trochę się zawiodłam...
Pamiętaj, że efekty w Kongu są wystylizowane, stąd też raki a nie inny wygląd dinozaurów, ja i czasami nachalnie widoczny blue box. Jackson zastanawiał się przez chwilę, czy nie pójść w ślady Spielberga, ale stwierdził (słusznie moim zdaniem,), że skoro kręci hołd dla produkcji z lata trzydziestych lepiej będzie, jeśli film będzie nawiązywał to pierwowzoru i pod tym względem. Jest tu nawet cała sekwencja zrobiona techniką poklatkową!(walka z robalami)
Ale tylna projekcja jak dinozaury ich gonią była tak rażąca i tak żałosna jak na film z 2005 roku - jak w filmie klasy B z lat 30-tych XX wieku, wtedy to nie raziło a dziś to kpina.
Sorry, że dość obcesowo spytam, ale - czy wy jesteście najzwyczajniej w świecie popierdoleni?! King Kong z 2005 roku ma rewelacyjne efekty! Jakie sztuczności, wy durnie, udowodnijcie mi w którym momencie to jest sztuczne! Efekty w tej produkcji zostały nagrodzone Oscarem przez ludzi, którzy naprawdę znają się na tej materii, ale nie, tu się zebrała gromada "fahofcuf" która w małym paluszku ma obcykaną nowoczesną technologię tworzenia efektów, i pouczy Jacksona, jak należy robić filmy... Żenada.
Też nie kleje skąd te czepianie się bo wg mnie był genialne - a już te obrzydlistwa w postaci robali i innych świństw atakujących bohaterów na tych bagnach był wręcz idealne... Dla mnie mistrzostwo jestes zaskoczona takimi opiniami ;/ ludzie nic nie umieja a krytykuja tylko co się da.