Musiałem się mocno skupić w sobie, żeby oglądnąć go do końca (mam zasadę, że jak coś zacznę oglądać, to oglądam do końca - moja żona usnęła po 20 minutach). Film ma bardzo dobre efekty specjalne, ale to nie wystarczy, żeby film uznać za dobry. Ogólnie całośc bez sensu, praktycznie nie posiada fabuły, film składa się z luźno powiązanych ze sobą scen walk King Konga z innymi potworami i uczestników wyprawy z jeszcze innymi potworami. Miejscami śmieszny. Najlepiej przewinąć go do scen walki, obejrzeć je sobie i na tym można skończyć, bo na resztę filmu szkoda czasu. Jak dla mnie w ogóle mogło by go nie być. Nic nie stracicie, jeśli go nie oglądniecie. Efekty 8/10, Film ogólnie 1,5/10.
Następny znawca się znalazł… No cóż proponuje szanownemu panu skupiać się bardziej na robieniu kupy niż na filmach.
A ja jestem zdania, że każdy ma prawo do własnego zdania i do wyrażania swojej opinii... ale jak słyszę jakichś kretynów, którzy dają 1,5/10 filmowi, który wygrał kilka oscarów to mnie kur#%ca bierze.
Gościu, po prostu jesteś za głupi, żeby cokolwiek dostrzec albo docenić, a twoja żona jest jeszcze głupsza, bo zasnęła...
A może za późno do kina poszliście? Zrób wszystkim przyjemność i nie odzywaj się więcej...
A tego, że Konga dodałeś sobie do ulubionych to w ogóle nie czaję... prowokacja czy co???