PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=110751}
6,5 149 tys. ocen
6,5 10 1 148587
6,2 38 krytyków
King Kong
powrót do forum filmu King Kong

ludzie zrozumcie że ten film to remake z 33 roku i peter prawie nic nie zmienił w fabule.odnoszę wrażenie że ludzie wypowiadający się na tym forum to bezpodstawni krytycy którzy wszystko zrobili by lepiej

Falkor

Nawiązując do twojego komentarza u mnie to zacytuję twoje słowa "ty się jebnij w łeb jełopie" ale potem naucz się jakiegoś poziomu wypowiedzi. Powinienem to olać ale skomentuję.

Jackson tak jak po swojemu zmienił pewne rzeczy we Władcy tak zmienił i tutaj. Potraktował ten film jak okazję to wpakowania wszystkich możliwości technicznych. Rozbudowanie akcji o prawie godzinną wizję zmagań wielkiego goryla i nieszczęsnych filmowców z rozmaitymi dinozaurami, pająkami i potworami niczemu nie służy i nie wzbogaca klasycznego opowiadania. Niepotrzebnie wydłuża tylko czas trwania obrazu o popisy w stylu "Parku jurajskiego". Dodatkowo widząc ekipę śmigającą z prędkością biegnących dinozaurów można paść ze śmiechu , to już reprezentacja olimpijsca na sterydach tak nie umie.
Wątek miłości King Konga do aktoreczki z Nowego Jorku wygląda tu nieco dwuznacznie. W klasycznym filmie fascynacja ta miała cechy poetyckiej umowności, tutaj zaś niebezpiecznie ociera się o coś w rodzaju zoofilii. Nie wspomnę że rozmiary konga w stosunku do orginału zostały znacznie pomniejszone.
W orginale Kong ratuje Ann przed atakami T-Rexa, ogromnego węża i skrzydlatego pterodaktyla , widocznie węża nie chciało mu sie robić bo po co, pterodaktyle Ann olały i fikały po Kongu. Zato te zasysające ludzi glizdy to chyba z innej bajki bo to nawet pod prehistorię i orginał nie podchodzi.
ps 1. nadal uważam że nadali King-Konga do Ameryki UPSem albo wzieli go na hol za statkiem
ps 2. do pełni szczęścia zabrakło tam Tytanica
ps 3. wiem kto to jest Merian Caldwell Cooper a napewno wiem jak się pisze jego nazwisko przez dwa "o" a nie jedno jak ty piszesz , znawco od siedmiu boleści
ps 4. tu cię wyśmialem
ps 5. tu też

Kogo ciekawią informacje o orginale i jak się narodził pomysł stworzenia King Konga to polecam tu zajżeć http://www.film.org.pl/prace/king_kong_1933.html [www.film.org.pl/prace/k ...] pozdrawiam czytających :)

ps 6. ciebie nie "jełopie" :D





Ksin

Ksin normalnie nic tylko ci krate browców postawić :D. z tych PS się uśmiałem jebitnie. Kolesia, który zresztą na to zasłużył, pięknie zjechałeś z gównem :). Nic dodać, nic ująć. Brawa dla ciebie.

vargadamasta

dzięki zapisałem o browar się upomnę ;) pożegnajmy go jak by to powiedział Bogusław Linda "co tu kur.. wiesz o remakach"

ocenił(a) film na 9
Ksin

Hm. Zazwyczaj olewam ludzi, którzy nic sobą nie reprezentują, ale zrobie wyjątek.
Zabawną sprawą jest oskarżenie, że te zmiany mają służyć tylko efektom specjalnym... A NIBY CO BYŁO W ORYGINALE PRÓCZ EFEKTÓW SPECJALNYCH??? Weź Ty sie zdecyduj o co Ci chodzi - najpierw masz pretensje, że P.J. "zmienia pewne rzeczy" (w tym, że zmniejszył Konga - bo efekty przecież nie są najważniejsze:P), potem wytykasz, że nie zrobił węża. I jeszcze było coś o "poetyckiej umowności" - przecież w starym Kongu nie było żadnej więzi ze strony Darrow. Prawda jest taka, że Kong z 1933 jest pusty i skrajnie kiczowaty, a ty tu o braku "wzbogacenia klasycznego opowiadania" - śmiechu warte.
Zanim zaczniesz kogoś brechtać za brak wiedzy o remake'ach, obejrzyj oryginał... jełopie (dzięki za lekcję poziomu wypowiedzi).

Ksin

po pierwsze, w Kongu z 33' nie bylo zadnego weza, byl natomiast gad wezopodny, gdyz mial cos w rodzaju pletw albo łap (waz byl w Kongu z 76');
po drugie, Kong wcale mniejszy nie jest (znowu wersja z 76', w niej ma 30 metrow), w tej z 33' jest podobnych rozmiarow co w obecnej;
po trzecie, dwuznacznie to wygladalo to raczej w wersji Konga z 76', w oryginale relacji Kong - Ann nie bylo wcale (Darow traktowala go po prostu jak wielka, dzika malpe), natomiast w obecnej mamy pokazana przyjazn Ann i Konga, jesli to jest dla ciebie zoofilia, to wybacz...;
po czwarte, glizdy i robale (kraby, pajaki) byly tez i w oryginale, tylko scena zostala wycieta gdyz jak na tamte czasy byla zbyt brutalna (ludzie pozerani przez te robale);
po piate, PJ rozbudowal poczatek a nie akcje na Wyspie, i wcale nie po to zeby pokazac "popisy w stylu Parku Jurajskiego" tylko po to aby lepiej i ciekawiej niz mialo to miejsce w oryginale, przedstawic bohaterow (akcja na Wyspie Czaszki w wersji kinowej zostala nawet okrojona, nie bylo np. sceny na bagnach, ktora napewno pojawi sie w wersji rezyserskiej na DVD);
po szoste, to nie pterodaktyle "fikały" po Kongu, tylko miesozerne nietoperze (WETA stworzyla caly odrebny ekosystem dla Skull Island, wymyslajac wszystkie stworzenia ja zamieszkujace);
po siodme, transport Konga do NY zostal pokazany tak samo jak w oryginale z 33' czyli nie zostal pokazany wcale (w wersji z 76' zostalo to pokazane);
po osme, widze, ze albo myli ci sie oryginalna wersja z 33' z kaszana z roku 76', albo sam jestes "znawca od siedmiu bolesci";
po dziewiate, polecam obejrzec wersje z 33' (niedlugo u nas na DVD) i dopiero porownywac z wersja obecna (swietne nawiazania, dialogi w niektorych scenach wyjete wprost z oryginalu itp.) a wtedy moze zobaczysz kunszt wersji PJ'a;
po dziesiate, pozdrawiam.

slepy

po kolejne, bravo w koncu ktos kto sie cos w tych sprawach orientuje zabral glos, bo ty Ksin to jakis niekumaty, moze za duzo tych browarkow, albo po prostu za malo rozumu
Tu wszyscy czytajacy cie wysmiewaja-wogole co za tekst, ale coz dostosuje sie