aha no i jeszcze ta reklama gry komputerowej KING KONG przez pana Kamińskiego czy jak mu tam. Też tam z Jacksonem coś teges.... Nie chce myśleć nawet.

Oczywiście ma Pan prawo do własnych opinii na temat "King Konga", ale może powstrzymałby się Pan przed obraźliwymi uwagami, które do Pańskiej wypowiedzi nic ciekawego nie wnoszą a z rzeczywistością mają niewiele wspólnego.

Niestety, tak to z Filmem się zaczęło dziać od jakiś już 3 lat, kiedy naczelnym przestał być Lech Kurpiewski. Film schodzi na psy, a szkoda, bo czasopismo było na prawdę dobre. A teraz kiedy naczelnym - ekhm "szefem" jak sam sie tytułuje został - Prokop, to w ogóle tragicznie się dzieje z tym miesięcznikiem. Szkoda nawet pisać.....

No i bardzo dobrze ,ze FILM docenił znakomitą robotę Jacksona i "jego ludzi"..a co do "Opowieści z Narnii" to nie dziwię się ,ze została słabiej oceniona no tak zerkając jednym okiem na imdb "Narnia" ma ocene 7,4 przy ok.19 tys glowsow a "Kong" 7,9 przy 33 tys :D czyli tez lekko w plecy...
Mysle tak tez sobie ,ze wielki szum wokol narnii jest spowodowany przez cos ala syndrom "harrego pottera" czyli przede wszystkim szkolki ,dzieciaki beda mega tłumnie uderzac do kin ,narnia mnie tez jakos nie specjalnie interest :P

"Czyżby ostatnimi czasy Peter Jackson robił laske nawet redakcji polskiej gazety??? "

To jest niemalże oczywiste, choć nie tyle sam Peter Jackson, a dystrybutor. Film musi się sprzedać, także im więcej recenzji się kupi tym lepiej, a Prokop ze swoja gazeta będzie zawsze pierwszy stał w kolejce po kase, bo jest po prostu taką medialną kurewką. Gdzieś tam po drodze gubi się prawda o obrazie Jacksona, ale kogo to obchodzi... Rzecz nie tyczy się tylko King Konga, po prostu, jak coś jest bardzo drogie - musi się zwrócić i wszyscy na około dadzą dupy, bo też zobaczą w tym zysk.

Generalnie, o wiele bardziej wartościowe są dla mnie recenzje pisane tutaj, na filmwebie, nawet te na forum, niż to co nam dzisiaj sprzedają w kioskach ruchu. Ja już dawno Filmem zastąpiłem papier toaletowy, a co do samego kina, to mówi się trudno i kocha się dalej...

no a np co sądzicie o Cinemie??? Bo ostanimi czasy ja kupuje cineme bo jest bardzo wiele fajnych rubryk. A co do filmu to ostatnie fajne wydanie tej gazety to chyba końcówka sierpień, albo wrzesień 2003!!! Nie doś że zmienili ilość stron to jeszcze format jest mniejszy i wszystko wogle jest zrąbane. Nic ciekawego+za dużo o filmach niezależnych. Wkurza mnie też fakt że przynają takie wysokie noty filmom niszowym o których świat zapomni po najwyżej kilku miesiącach.

Moim zdaniem dobrą alternatywą jest Kino. Ogólnie rzecz biorąc recenzjami się nie sugeruję, gdyż po prostu ich nie czytam przed obejrzeniem filmu. Jesli już zaś mam ochotę skonfrontować moje wrażenia z wrażeniami innych osób, to najchętniej sięgam po recenzje właśnie z tego czasopisma.

Ja czytam zarowno cineme jak i film dlatego ze swietnie sie uzupelniaja. Teoretrycznie miesieczniki sa bardzo podobne, ale to tylko pozory. W kazdej z nich sa inne rubryki, recenzje naogol sa skupione na innych punktach, daje to znacznie wiekszy zakres informacji jakich szukamy.

PS: nie wiem co tam robi Prokop. Nie zgadzam sie z jego recenzjami i felietonami....

Czyżby redakcja Cinemy zrobiła laske seraphinowi85?