pierwsza to KLASYKA - lektura obowiązkowa dla tych którzy choć troche czują takie kino,a i drugą wersją filmu nie powinni być rozczarowani. Remake Jacksona to dla mnie majstersztyk na każdym centymetrze klatki filmowej za który jestem mu wdzięczny
A ja szczerze mówiąc lubiłem (bo nie wiem co bym powieział gdybym teraz ją zobaczył) tylko i wyłącznie wersję z lat 70-tych z Jessicą Lange i Jeffem Bridgesem.
Wersja z Bridgesem również jest niezła. Choć w porównaniu z oryginałem i filmem Jacksona sporo zubożona.
Oglądałem wersję rozszerzoną...niestety... straciłem przez to 15 minut życia więcej...