Nie jestem do końca pewien ale wydaje mi się, że te fatalne recenzje to jakaś zorganizowana akcja Węgrów. Chcą w ten sposób zemścić się na producentach których oskarżają o sprzeniewierzenie, grubej kasy jaka poszła na tą animację z budżetu państwa (zdaje się 5mln euro). W większości komentarzy można przeczytać, że jest to najgorzej zrealizowany film w historii, tymczasem wystarczy wejść na youtuba żeby przekonać się że wcale nie jest tak źle. Fabuła jak na bajkę bardzo typowa, a i animacja na całkiem przyzwoitym poziomie. Co prawda brakuje trochę temu filmowi do produkcji Pixara i Disneya ale bez przesady. Nie jest to jakaś totalna katastrofa. Z resztą o tym, że ktoś celowo robi temu filmowi złą reklamę najlepiej świadczy fakt, że 99% negatywnych opinii pochodzi z Węgier. Widzowie z innych krajów chwalą film i są zdziwieni tak niską oceną.