Nie wiem jak wy oglądacie te filmy, ale dziwią mnie pytania dlaczego wypuścił dziewczynkę lub czy żona wiedziała o tym, że trzyma dziewczynkę w ukrytym pomieszczeniu . Przecież wszystko jest podane jak na tacy. Dziewczynka była chora, więc wypuścił ją, żeby ktoś ją odnalazł i zabrał do szpitala. Przypadek chciał, że trafiła na sąsiadów. Jeśli chodzi o żonę to doskonale o wszystkim wiedziała. Musiała być równie zaburzona jak on. Kobieta była od niego uzależniona finansowo, psychicznie i emocjonalnie,mieli dwóch synów, których za wszelką cenę chciała chronić, bo wiedziała co z męża za potwór. Ich rozmowa przy stole w całości odzwierciedla ich wspólne życie. Kobieta boi się nawet powiedzieć wprost , że jedzie odwiedzić synów, panicznie boi się również, żeby synowie przyjechali w odwiedziny, gdy ten psychol daje jej propozycje, żeby synowie przyjechali do rodzinnego domu, kobieta w momencie zmienia zdanie i mówi, że zostanie w domu, żeby odwiedzić sąsiadów jak zasugerował jej chory mężuś. Czyli postępuje dokładnie tak jak chciał. Ta rozmowa dosłownie odzwierciedla jej cały związek z nim- przemoc ekonomiczna, psychiczna, wieczny strach przed tym, żeby nie skrzywdził własnych synów. Nawet ta scena w lesie, gdzie widzi dziewczynkę. Doskonale wie kim ona jest, ale nie chce robić żadnych fałszywych ruchów, żeby nie spłoszyć dziewczynki, więc udaje , że chce jej pomóc, a tak naprawdę wciąga ja z powrotem do piwnicy. Po tym zdarzeniu kobieta wreszcie odzyskuje trochę odwagi i stawia mężowi warunki, że będzie odwiedzała synów kiedy zechce , on będzie jej dawał pieniądze na bilet i jedzenia, a synowie nigdy nie przyjadą do rodzinnego domu. To cena za jej milczenie. Gdy wychodzi na ogród a policja wbija do domu, widać, że jest bardzo zaskoczona. Na drzwiach widać dokładnie odbite dziecięce dłonie, wydaje mi się, że mąż może chciał zadać kilka pytań sąsiadom, dowiedzieć się czy nie widzieli jego żony i zobaczył odbicie dłoni na drzwiach i wezwał policję.