PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=645524}

Klip

2012
5,1 5,8 tys. ocen
5,1 10 1 5793
4,6 11 krytyków
Klip
powrót do forum filmu Klip

5/10

ocenił(a) film na 5

Słabe filmidło rodem z Serbii. Film można podsumować jednym zdaniem: głupia nastolatka zamiast pomagać matce i swojemu umierającemu tacie to woli nadstawiać tyłka i robić lody olewającemu ją frajerowi.

rs55

Celne podsumowanie, ale teraz tylko zastanawiam się nad najważniejszą kwestią. Czy jej zachowanie to taki zapis patologii, który raczej nie występuje, czy jednak zapis szerszego i coraz bardziej popularnego zachowania?

ocenił(a) film na 3
laxman

Trochę żałuję, że film obejrzałem, bo naprawdę można znaleźć zawsze coś ciekawego do oglądania. Trudno oczekiwać od każdego obrazu niezapomnianych wrażeń, ale tutaj temat był dobrym punktem wyjścia, a przy tym osadzony w - przynajmniej dla mnie - nieco "egzotycznym" środowisku. Pod względem obserwacyjnym nawet nie zawodzi, bo pokazuje rzeczywistość blokowiska, imprezy, styl życia dzieciaków, który wydaje się nie mijać tak mocno z prawdą, chociaż na pewno jest jakimś marginesem. Natomiast co z tego, gdy scenariusz dryfuje w nieznanych kierunek i nigdy tak naprawdę nie spełnia się. Nie jest chłodny, bo próbuje zaangażować widza w opowieść o zagubionej nastolatce, ale też nigdy nie staje się dramatem, ani też nie posiada spuentowania. Jako takie wyrwane z kontekstu wycinki sytuacyjne może się sprawdzać, ale tu też jest to jedynie naciąganie, aby znaleźć większy pozytyw w całości. Realizacyjnie jest też trochę mało przemyślany. Sam motyw kręcenia przez bohaterkę filmów na aparacie jest takim bardziej technicznym i formalnym dodatkiem, a nie pomysłem samym w sobie. Szczególnie, gdy większej konsekwencji w tym nie ma. Sceny erotyczne, tutaj bliskie pornografii są również jedynie atrakcyjnym (ironizując) kolejnym z dodatków, który ma nieznaczny sens i wygląda głupio - tak, jakby film był przerywany scenami zbliżeń tylko po to, aby nie pokazać jej w szerszym planie. Długo jeszcze można byłoby narzekać.

ocenił(a) film na 10
tocomnieinteresuje

"głupia nastolatka zamiast pomagać matce i swojemu umierającemu tacie to woli nadstawiać tyłka i robić lody olewającemu ją frajerowi." Ja film odbieram w zupełnie inny sposób. Dziewczyna była kiedyś mocno związana emocjonalnie z ojcem ( w jednym momencie wspomina o jego pocalunku z mama, który widziała jak była mała) i nie może pogodzic się z tym jak bardzo jest chory. Nie chce pomóc, odcina sie...dlaczego? Moim zdaniem chce zatrzymać w pamięci tylko dobre wspomnienia, a nie patrzeć na to jak umiera. W każdej sytuacji gdy matka prosi ją o pomoc, dostaje w zamian odpowiedź - "muszę się uczyć " i zamyka się w pokoju lub ucieka do koleżanek i na imprezę, co traktuje jako odreagowanie.
Podejście matki i innych członków rodziny - matka jest przejęta chorobą swego męża co jest w 100% zrozumiałe, ale ta choroba przysłania jej spojrzenie na córkę - przykład (wszyscy są wtedy w domu) - córka wraca nad ranem do domu, make up wiadomo jaki... strój.(.to była akurat mocno wymowna scena)...stanik totalnie na wierzchu, jeszcze w bardzo seksulanym kolorze...a bluzka jakby jej nie było. I ze strony rodziny nie było żadnego odzewu za każdym razem. Kolejne - mamo idę do kolezanek, najpierw idziemy sie napic a poźniej uczyć...i tu też powinien być ALARM - coś się dzieje niedobrego. A matka wyciąga z kieszeni ostatnie pieniądze i daje córci zamiast twardo postawić sprawę jasno (ale rozumiemy mamę ponieważ jej mąż umiera)...ale wg mnie córkę miała najwyraźniej w nosie i to co robi. Scena gdy Jasna leży na łóżku w samej bieliźnie i się onanizuje i nagle wpada matka powiedziec coś odnosnie ojca, a ona się nagle zrywa.. matka niczego sie nie domyślila? najwyraźniej nie chciala.
Co do samej dziewczyny..to niestety ale wpała w mocno złe towarzystwo.
Seks był dla niej jakiegoś rodzaju odreagowaniem tego co sie dzieje w domu, pozwalało jej to na oderwanie się od mysli, ze ojciec umiera. Bo moim zdaniem to przeżywała bardzo mocno i dlatego próbowała usilnie od tego uciec.
W związku z chorobą ojca nie dostawała tez miłości w domu poza - idź i kup, zrób to i to.czego oczywiście nie robiła. Zdobycie chłopaka , w którym sie podkochuje (wg mnie tylko fizycznie) polega na tym, że twierdzi iż rozpinając mu spodnie i robiąc to z nim oralnie z nim będzie lub uprawiając seks analny itd. Myślenie ze gdy odda mu swoje cialo sprawi, że on z nią będzie..widać to przez cały film. Podejście chłopaka jest za to bardzo proste - dojrzewający chloptas , który robi to z dziewczyną którą jak widać nie specjalnie lubi wręcz można powiedzieć ze zniechęca go (Gdy Jasna przychodzi do niego do domu, odpala komputer i ma ją gdzies.)i nia GARDZI, mając za zwyklą kur**. Nawet jej to kilka razy mówi wprost "tylko do tego sie nadajesz" "jak nauczysz sie robić dobrze loda" a ona dalej za nim leci i robi to co on jej mówi. Koncowa scena..placz nagrany na telefonie - jaki powód? chłopak? czy może ojciec umarl? bo tego nie powiedzieli w filmie...moja interpretacja jest taka, że ojciec jednak zmarł po operacji. (Nie płakała wydaje mi sie z powodu chlopaka bo ogólnie wyzuta była z emocji)...wtedy kolejna impreza..i zakończenie filmu..wg mnie bardzo mocne... Dziewczyna idzie i całuje się z pierwszym chlopakiem jakiego zastała na drodze..kolejne odreagowanie...wtedy chłopak podbiega i uderza ją w twarz i zaczyna kopać- przeciez miał ja za dziwkę przez cały czas i wg mnie pobił ja z pogardy do niej. Natomiast za chwile zaczyna ją całować...moze to przyzwyczajenie do niej i coś tam jednak poczuł..ale nie mozna nazwać tego miłością tylko jakimś co najwyzej seksualnym przywiazaniem. (swietna piosenka w tle (Mina Kostic - Moj Lepi).
Nie mozna było wg mnie zrobić tego filmu lepiej. Morał z tego taki, ze rodzice nawet w bardzo ciężkiej sytuacji powinni ze swoimi dziećmi rozmawiac, pomóc im..wspierać je zwłaszcza w najtrudniejszym wieku.

ocenił(a) film na 9
_aischa_

piosenka jest rzeczywiście świetna, pasuje do ostatniej sceny.

ocenił(a) film na 3
_aischa_

To bardzo ładnie i zwięźle napisana analiza tego filmu. Trudno się z taką interpretacją nie zgodzić, ale sam film wypada wg mnie o wiele mniej konkretnie i płytko. To o czym piszesz jest w większości oczywiste i tutaj w zasadzie jedynie sam obraz temu nie przeszkodził. Sposób ukazania relacji dziewczyny z rodziną i chłopakiem nie był wg mnie subtelnie, raczej bylejak ukazane. Te dialogi z ciągłymi wykrętami "uczę się" również bardziej mnie irytowały. Przy czym ja lubię np. kino Urszuli Antoniak, czy Andrei Arnold. Chłodne, precyzyjne, może czasem nawet szorstkie. Szukając dalej choćby "Elena" czy "Biała wstążka". Duża przepaść dzieli te filmy, chociaż punkt wyjścia był w "Klipie" dobry.

ocenił(a) film na 10
tocomnieinteresuje

"Elena" oglądałam. Wybitne kino:-)

ocenił(a) film na 3
_aischa_

Tak. Miło się czasem po prostu zgodzić;) Od Arnold polecam "Fishtank", jeśli nie znasz. To jest - jak teraz myślę - bardzo dobry film o dorastaniu, ale w zasadzie o bardzo wielu rzeczach i tutaj również bardzo ciekawie wykonany. A kilka dni temu widziałem jeden film, który zrobił na mnie niemal równie dobre wrażenie i w zasadzie, chociaż lubię poprzednie filmy Audiarda nie miałem większych oczekiwań, czytając o czym jest - "Rust and bone". Bardzo mi odpowiada sposób prowadzenia akcji i cała dramaturgia tego filmu, a do tego znakomite i nie do końca takiego oczywiste role.

ocenił(a) film na 3
tocomnieinteresuje

Oh. Zauważyłem, że strasznie mijamy się gustach tych najwyżej ocenionych przez Ciebie filmów;) .... bo ja bardzo się rozczarowałem "Sleeping beauty" i wręcz zły byłem, że tak pani reżyser rozprawiła się z tak intrygującym pomysłem. W dodatku zrobiła to formalnie bardzo ładnie. Tak samo rok po czasie obejrzałem "Mroczne cienie" Burtona mając niesmak po "Alicji", która wydawała się mi - jak większości - idealnym tematem dla jego fantazji. Po prostu to odarcie książki z magii, a obraz stał się tutaj tak pusty, jak wideoklip, który gdzieś przypadkiem oglądam w jakiejś telewizji muzycznej.

ocenił(a) film na 10
tocomnieinteresuje

"Fishtank" również oglądałam. Bardzo ciekawie ujęty problem dojrzewania i relacji w rodzinie. Nie wiem czy oglądałeś "Lilya 4ever" - też bardzo dobry film choć mocno dramatyczny i po obejrzeniu zostaje w głowie na długo. A co do Burtona - ma niesamowity klimat , polecam "Sweeney Todd" - świetny musical :)

ocenił(a) film na 9
_aischa_

Bardzo trafne wnioski, natomiast a inaczej odebrałam jednak relację Jasna / Djordje. Zgadzam się z tym, że na początku traktował ja jak zwykłą wywłokę, która zrobi mu dobrze na zawołanie, jednak z czasem coś zaczęło się zmieniać, ich akty seksualne zmieniały wymiar - ze zwykłego brzydko mówiąc rżnięcia na bardziej czułe, pojawiły się pocałunki czego wcześniej nie było wcale. Ostatnią scenę też odmiennie odebrałam, ale ilu ludzi tyle opinii ;) Djordje pobił dziewczynę bo poczuł zazdrość, poczuł się wg mnie zraniony - bo wcześniej powiedziała że go kocha a całuje innego- pomyślał co jest, dlaczego ona to robi? Myślę, że ta brutalnośc z jego strony była pewnym aktem desperacji, tak samo jak Jasna , któa podniesiona przez koleżanki z podłogi, chwiejąc się, z zakrwawioną twarzą rzuca się z pięściami na faceta, któego kochała - jakby mówiąc - byłam ci oddana mimo tego, że tak się stoczyłam własnie dla ciebie,( bo stoczyła się w seksualnym odniesieniu i myślę, że to zrozumiała), robiłam ohydne rzeczy, wyznałam ze cie kocham a nie było to łatwe a ty mnie odrzuciles( Jasna , jak i większośc tych dzieciaków miało problem z wyrażaniem uczuć). W tym właśnie momencie oczekiwałam, że Djordje znowu ją odepchnie, kopnie i rzuci coś w stylu " ssij" ale zaskoczył mnie - pocałował ją na oczach całej tej gromady-wczesniej nigdy sie tak nie zachował- przyznając się do swojej słabości jaką jest miłośc do Jasnej, która z brutalnej relacji seksualnej przerodziła się w coś głębszego. pozostałe odczucia i wnioski, które napisałaś bardzo odzwierciedlają moje uczucia i przemyślenia. Fajnie, że można się z kimś zgodzić ;) pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Poetka

Super napisałaś swoje odczucia co do sceny końcowej. Lepiej nie można było tego ująć. Film jest dosyć kontrowersyjny dlatego fajnie jest podzielić się swoimi opiniami na jego temat.

ocenił(a) film na 9
_aischa_

Film jest kontrowersyjny , nie każdy widz go przyjmie tak, jak chciałaby reżyser. W bardzo odważny sposób pokazała relacje rodzinne, międzyludzkie, seksualne i miłosne. To film o zagubionej w świecie braku wzorców i autorytetów dziewczynie, która chce za wszelką cenę zagłuszyć emocje związane z chorym tatą, którego najbardziej na świecie kochała. Jej zachowanie temu przeczy - ale ludzie tak zachowują się kiedy są zagubieni, nie radzą sobie z problemem - w tym przypadku choroba - wypierając to i bardzo często niszcząc samego siebie. Do tego nie potrafiła inaczej zainteresować chłopaka w którym się zakochała niż własnym ciałem, myślała że to wystarczy aby on ją pokochał. No cóż, w końcu tak się stało, pokochał ją ale człowiek sobie myśli- za jaką cenę - wydaje mi się, że reżyser chciała przedstawić, że z takiej chorej początkowo relacji, wydawałoby się niemożliwe aby to przekształciło się w uczucie - może wykiełkować miłość. Przez cały film na tych wszystkich imprezach teks piosenek, których młodzież słucha jest baaaardzo powierzchowny, natomiast jedna , jedyna piosenka Miny Kostic - w końcowej scenie, swymi słowami oddaje miłość Djordje do Jasnej i na odwrót. Pokochał ją mimo, że na początku traktował ją jak osobista ku....e, nawet kiedy ona powiedziała mu szczerze, że go kocha on zaskoczony i zły ( bo sam czuje to do niej ale nie powie jej tego, jest zbyt dumny) wmawia sam sobie , że ona sluży mu jedynie ciałem - ale zauważyć można, że jest poruszony, zdenerwowany - myślę, że nigdy nikt nie powiedział, że go kocha. Pewne zachowania wynosi się z domu, uczucia, gesty jak najbardziej też - on tego nie zna, nikt w domu nie pokazał mu co to jest miłość. Jasna dała mu nie tylko swoje ciało ale i oddała mu całe serce, zaskoczyło go to , że on też ją kocha i że umie kochać. Uczucia okazały się silniejsze, nie potrafił dalej ukrywać, że jest mu obojętna - wyznał jej uczucie w bardzo brutalny sposób, bijąc swoją kobietę a potem przyznając się do swojej słabości całując ją na oczach kolegów. Nie mogł znieśc aby była z innym - (chłopak, z którym całowała się jasna zaopiekował się nią, kiedy się całkowicie sponiewierała na imprezie - była w czerwonej sukience - został z nia kiedy była prawie nieprzytomna i wymiotowała, myslę, że chłopak się w niej podkochiwał) bo zwyczajnie ją kochał.
Ten film ukazuje wiele zachowań, można naprawde długo analizować poczynania bohaterów.
Powiem tak - film mną wstrząsnął i uważam go za bardzo dobry film, wywołał wielkie emocje i nadal o nim myślę, analizuję, przetrawiam. Film nakręciła kobieta - odważna kobieta która myślała jak kobieta i jak mężczyzna.
Rozpisałam się znowu, no cóż ale naprawdę film mnie poruszył. Jeszcze film pt "Precious" mną wstrząsnął, inny kontrowersyjny temat, który niestety ma miejsce od wieków - polecam gorąco.

ocenił(a) film na 7
rs55

„głupia nastolatka zamiast pomagać matce i swojemu umierającemu tacie to woli nadstawiać tyłka i robić lody olewającemu ją frajerowi.”
Tak, głupia. Bo ma 14 lat i nie rozumie świata. Ma chyba prawo? Filmy mają być tylko o dzielnych i mądrych nastolatkach? Pracujesz w Biurze Propagandy czy co?
Rodzice jej w niczym nie pomagają, puszczają ją samopas. za to dają wszystko nic nie wymagając. Wyraźnie sami mają przetrącone karki (czyżby echa wojny)? Nie ma skąd czerpac wsparcia ani wzorców.
Dlaczego nie pomaga? Ponieważ ucieka. Czy nigdy nie miałeś takiej sytuacji w mniejszej skali? Coś idzie bardzo nie tak, nie widzisz rozwiązania, więc odpychasz to od siebie („pomyślę o tym jutro”) i rzucasz się w jakiś wir (gra, czy impreza)? A teraz pomyśl, że umiera Ci ukochana osoba, jak daleko jesteś w stanie uciec mając 14 lat?
Dlaczego „woli nadstawiać tyłka i robić lody olewającemu ją frajerowi”? Bo jest w nim zakochana. Przeczuwa istnienie miłości (widziała całujących się rodziców) ale nie wie jak ją zdobyć i jak okazywac. „Frajer” też nie wie. Musi grać gangsta-twardziela ktoremu wszystko wisi. Też niczego nie rozumie. Wyuczyły go głupie filmiki w internecie i jeszcze głupsi koledzy. Nie zastanawiałeś się, dlaczego akurat tyle filmików o ryykujących życie nastolatkach pochodzi z prowincji byłego bloku komunistycznego?
To film o niemocy. I na tyle cenny, że pokazuje w brutalny sposób niemoc w środowisku które jesteśmy skłonni likrować. Wolimy oglądać miłość nastolatki i słodkiego wampirka niż problemy ze zrozumieniem świata.

ocenił(a) film na 7
rs55

Nie zrozumiałeś filmu. Chciała zapamiętać ojca z czasów, gdy był jeszcze zdrowy. Nie godziła się z jego chorobą, bo była z nim mocno związana.