żadnych wartości artystycznych. Szmira dla małolatów. Szkoda, że takie filmy w ogóle powstają. Czy to ma być film szkoleniowy? Wiadomo, że takie rzeczy się dzieją więc nie trzeba ich jeszcze propagować tylko się im przeciwstawiać.
"Szmira dla małolatów." No wybacz jeśli to film dla małolatów. To niby w/g Ciebie dzieci go mają oglądać? Może jeszcze żyjesz w "zaściankach" ale takie rzeczy dzieją się naprawdę i ten film to pokazuje. Przekaz jest co prawda amatorski i prymitywny przez co naturalny. Nie będę pisał co widziałem na własne oczy w realu, bo to nie ten temat, natomiast takie rzeczy są na porządku dziennym. Pozdrawiam.
Zgadzam się całkowicie - "film szkoleniowy" to sobie nastolatki mogą w internecie obejrzec. Co za bzdety! jak się komuś nie podoba niech nie ogląda i tyle, jak dla mnie mocne, dobre kino.
O gustach się nie dyskutuje. Twoja ocena to Twój gust. Jeśli uważasz, że to dzieło na 8 to gratuluję. Piszesz, że "jak się komuś nie podoba to niech nie ogląda" - po to oglądam by móc wyrazić swoją opinię. To jest forum filmowe a nie plotkarskie. Pozdrawiam.
Porównuję ten film pod względem wartości do filmu "Halley". Ten film też znajdzie swoich zwolenników choć jest o chorobie i powolnym konaniu, gniciu ciała itd. Są ludzie którzy się tym napawają.
Pisząc szmira dla małolatów miałem na myśli to iż prawdopodobnie producenci mieli nadzieję, że grupa gimnazjalistów będzie główną widownią tego obrazu. Nie żyję w zaścianku co możesz przeczytać w dalszej części mojej wypowiedzi. Najgorsze, że nie przeczytasz całego posta a później piszesz to samo co ja.
Forum filmowe racja, dlatego każdy moze mieć swoje zdanie - nie neguje tego co piszesz to po pierwsze, poza tym nie uważam żeby ktoś chciał żeby gimnazjaliści to ogladali.
Film jest zrobiony bardzo dobrze, może razić duża ilość zwierzecego seksu, ale niestety tak żyje część nastolatków (i osobiście mnie to przeraża), pracuje z młodzieżą i widzę jak dla niektórych liczą się dla nich szybkie, nic nie wnoszące relacje. Ale jest też ważne przesłanie - ci młodzi ludzie sami się tacy nie stali - co dokładnie widać w filmie, dlaczego rodzice nie reagują? bo tak łatwiej. A gdzie zainteresowanie i miłość do dziecka? Matka głównej bohaterki sama powiedziała - daje ci wszystko co chcesz - sa to tylko rzeczy materialne i tylko takie się liczą dla głównej bohaterki. Nie jest sztuką dac dziecku wszystko co chce, tylko pokazać mu jak mądrze wybrać - tu tego nie było, nastolatki sa ciekawe, ciągle poszukują i w tym przypadku tak własnie jest.
Dlatego nie uważam żeby ten film był całkiem bez wartości.
UWAGA MOŻE BYĆ SPOJLER :))))))
Mi osobiście film bardzo się podobał.......może to nie właściwe określenie.
Przyznam, że czytając recenzję zainteresowało mnie określenie, że jest bardzo kontrowersyjny, Jednak w miarę oglądania sceny seksu zeszły na drugi plan, główna bohaterka przestała mnie "wkurzać" a na pierwszy plan wysunęła się relacja pomiędzy Jasna a Djordje. Jej zdobycie miłości kojarzyło się z jedną drogą ....SEX, "żeby ze mną był zrobię co zechce", on w miarę pogłębiania się tej relacji zaczął się, o dziwo, angażować.
Od początku nie potrafią ze sobą rozmawiać, on nie potrafi jej pocieszyć (scena w łazience w której widać wyraźnie jak Jasna bardzo kocha ojca), nawet sposób w jaki Djordje ją dotyka wydaje się nieporadny. Tak naprawdę tylko uprawiając sex czują się pewni. Pierwszy pocałunek do którego dochodzi dopiero po jakimś czasie kiedy mają już za sobą wielokrotne zbliżenia.
Ostatnia scena jak dla mnie mocna. To ona pokazuje moim zdaniem, że jednak o coś w tym filmie chodziło......
Od seksu, który jedynie znają do pocałunków, mi się bardzo podobała scena gdy chcieli sie wziąć za ręce i nie bardzo wiedzieli jak to zrobić. Mi również wydawało się, że ta cała relacja w pewnym momencie zaczeła się rozwijać. Końcowa scena mnie powaliła, okazało się że i na koniec twórca potrafił zaskoczyć widza:)