Za bardzo skupiłeś się na scenach porno. Takie widoki rzeczywiście nie wzruszają, bardziej zniesmaczają i obrzydzają.Zdecydowanie bardziej poruszające jest zagubienie głównej bohaterki w relacjach z rówieśnikami, zwłaszcza z tym Djole'm i z rodziną. Jeśli spojrzeć na "Klip" głębiej (a właściwy sens tego filmu jest przesłonięty scenami XXX), wówczas trzeba dostrzec jego siłę przekazu.

Zniesmaczają i obrzydzają? Chyba tylko pedałów. Nie obrażając homoseksualistów oczywiście. U mnie w gimnazjum też tak było, ale bogatsze towarzystwo, więc alkoholu prawie 0, za to jointy, amfa, piksy i inne fajne rzeczy. Jedna dziewczyna miała nawet 40 letniego sponsora, który przychodził z nią na zabawy szkolne. To były zajebiste czasy, sam mam teraz 25 lat, ale mam ogromny sentyment do tamtej ociekającej seksem i narkotykami młodości. A moherowe psy dupa cicho.

Może nie tyle obrzydzają co zaskakują bo film ma wpisane w gatunku: dramat, chociaż nie wiem, jakoś nieprzyjemnie mi się patrzyło na sceny pokazywania fi**a w dużym zbliżeniu i z różnych ujęć. A określenia "moherowe psy" kieruj sobie pod innym adresem bo tym razem bardzo się pomyliłeś. Akurat sam nie lubię takich wielce zbulwersowanych którzy plują na wszelkie odważniejsze sceny bo oglądam dużo filmów przy których "Klip" to niewiniątko.

Akurat penis na filmie był wyraźnie sztuczny.

Caban na propsie, JP na 100% tylko bóg może nas sądzić!

ładnie mamusia wychowała,ładnie ;) nie ma to jak pokolenie rozpieszczonej gimbazy któa dzisiaj sobie nawet w życiu nie umie poradzić po przejsciach...ożeniłeś sie chociaż z takim przekreconym licznikiem czy nadal bijesz konia do takich filmów???