zastanawiajace jest to ze ten caly scenariusz mozna wsadzic w PL i nasze gimnazjalistki

Myślę, że to jest raczej jakieś zjawisko globalne - seks, alkohol, narkotyki, fejsbuk i WoW ;)

ehhh dzisiejsza młodziez .. jednak pod wzgledem ilosci zajec pozalekcyjnych i wychowania PRL lepiej sie sprawdzal
nauczyciel to byl dla mnie autorytet .. ktory i pasem w dupe przywalil jesli hormony dzieciakom buzowaly.
Nie bylo netu TV (byly 2 programy od godz 12) czlowiek wiecej biegal po podworku czy gral w pile .. a teraz dzieciaki graja ze soba w FIFE przez siec ..Dziewczyny tez sie szanowaly mozna bylo dostac po buzi od kolegi jak sie uzywalo wulgarnego jezyka przy nich. Sex byl czyms mistycznym ..a teraz mechaniczny bez wartosciowy.

Popieram w 100% Pańską wypowiedź.
Dla mnie ten film był niezrozumiały :( Może ja już jestem za stary i takie problemy młodzieży jak pokazane w tym filmie do mnie nie przemawiają... Zresztą - jakie problemy? Ja zupełnie nie mogłem pojąć tej jej fascynacji Djolem. Dlaczego nie umiała się odnaleść w rodzinie? Była przeciez wrażliwą dziewczyną - o czym świadczy choćby jej reakcja, gdy dowiedziała się że dziewczynka z którą zaprzyjaźniła się w domu dziecka jest chora...

BTW: Podejrzewam, że gdyby nie kontrowersyjne sceny erotyczne, film przeszedłby bez echa i nie wywoływał zbyt wielu dyskusji w internecie.

bo kiedys artysta cos umial ..a teraz nie musi umiec musi pokazac cos co zaszokuje publicznosc i co sie dobrze sprzeda w tabloidach i tv

co do mlodziezy - kiedys miales wybor nie bylo presji rodzicow kim chciales zostac tym zostawales
obecni rodzice zaganiani w pracy (coz w prlu nie oklamujmy sie nie bylo petel kredytowych jak teraz ) ojciec pracuje ciezko po 12 godz matka pracuje rowniez ..potem wracaja wieczorem do pracy on siada przy swoim laptopie ona przy swoim. Nie rozmawiaja z dziecmi nie ma z nimi relacji przyjacielskich jak za prlu ...jest presja wysoko postawiona poprzeczka zawodowa ktora dziecko czasem przerasta i nie moze spelnic marzen rodzicow kim oni chcieli zostac.

PRL niebyl zly pod wzgledem przyjaciol rodziny teraz kasa i czubek wlasnego nosa widuja sie tylko na pogrzebach i weselach

kurde, ja jakoś tak liczyłem, że będzie jakieś mocniejsze zakończenie, jak na filmy serbskie, no ale jest jak jest.

Ach... I drzewa były zieleńsze, trawa wyższa a słowiki piękniej śpiewały. czas umierać...

Ha ha ha dobre to było!!! :)))

Gówno prawda. Za PRL było tak samo a może nawet i gorzej. Bo jak coś źle powiedziałaś czy zażartowałaś z chorego głupiego systemu(który zniszczył nasz kraj) zaraz mógł Cię sprzedać sąsiad i lądowałaś na Rakowieckiej pod łaską czy nie łaską morderców i sadystów z SB. Żyjemy w chorych czasach gdzie ludzie tęsknią i wmawiają sobie, że za PRL było w niektórych kwestiach było lepiej. Stosunki rodzinne czy ja wiem było to samo co teraz , zależy od rodziny. A co do nauczycieli większość z nich to banda idiotów i zakompleksionych ludzi tak było jest i będzie. Tylko teraz jest różnica, że nauczyciel nie może sobie za dużo pozwalać i z resztą bardzo dobrze. Co nie zmienia faktu że są dziś dobrzy nauczyciele, ale to tylko mały procent. Presja rodziców była kiedyś jeszcze większa niż dziś.
"PRL nie byl zly pod wzgledem przyjaciol rodziny teraz kasa i czubek wlasnego nosa widuja sie tylko na pogrzebach i weselach" stereotypowe gadanie. Za komuny też tak było. Są rodziny który nie pałają do siebie miłością i są te o odwrotnym nastawieniu.

Warto dodać, iż od upadku PRL ilość morderstw z roku na rok sukcesywnie spada. Ale narzekające polactwo i tak zawsze będzie pieprzyć, że kiedyś było lepiej. Gówno prawa, żyjemy w najlepszych czasach, a będzie jeszcze lepiej, bo będzie coraz większa wolność.

Ten kto mówi , że było lepiej za komuny to znaczy , że życia w tamtych czasach nie poczuł na własnej skórze. Albo był komunistą i żyło mu się dobrze. Specjalne sklepy , przywileje dla partyjnych itp. Dlaczego USA jest najpotężniejszym krajem ? Bo tam kraj w najmniejszym możliwym stopniu ogranicza obywatela. Dlatego w USA jest najwięcej miliarderów , największy przemysł , i najpotężniejsze najbardziej liczące się korporacje.

no i po koncie na Filmwebie :)

Och, popłaczę się, to konto to przecież sens mojego życia. xD

no wlaśnie widzę ze jesteś w takim wieku ze dzieciaki jeszcze płaczą więc to bardzo możliwe
poza tym przytoczę ci cytat z psów ..

"nie chce mi się z tobą gadać ..."

Mam 25 lat, ty pewnie ze 100.

To prawda, zakończenie zmienia interpretację całości. Pokazuje bohaterów w kompletnie innym świetle. Naprawdę skłania do refleksji. Niemniej mogliby ograniczyć nieco porno w środku.

Dawno nie widziałam tak słabego filmu... po 20 minutach marzyłam żeby się skończył. Reżyserka nie pokazała nic czego wcześniej nie widzieliśmy na ekranach... Miał szokować? A co dzisiaj jest nas w stanie zaszokować, w dobie wszędobylskiego porno? Piszecie o refleksjach... Mi ten film nie przniósł żadnch przemśleń, może poza tym, że chce o nim jak najszbciej zapomnieć.

Ja zapomnieć jakoś nie mogę. Jeszcze takiego filmu nie widziałam. Poza tym dosłowne danie tyłka w obroty jako prostsze niż złapanie się za ręce, o co z tym chodzi? czy naprawde jest teraz aż tak źle wsrod dzieciakow?

Z tym złapaniem się za ręce to prawda, takie przewartościowanie mocne. Najpierw jest seks, jako najmniej znaczący, potem pocałunek, potem złapanie się za ręce, na końcu rozmowa. Odwrócenie schematu zawiązywania się bliskości.

Zgadzam się, całość bardzo ciężka w odbiorze przesyt perwersji i scen erotycznych. Prawdopodobnie specjalny zabieg uzyty przez reżysera,j miał zapewne zwrócić uwagę na ten aspekt życia młodych ludzi. Seks pozbawiony uczuć, dziewczyna wyzuta z jakichkolwiek szczątków szacunku i godności. Generalnie smutny film. Ale ostatnia scena!!! MAJSTERSZTYK. Zwykle jedna scena potrafi zniszczyć pozytywną ocenę całego filmu, tu natomiast było zupełnie odwrotnie.

No fakt, jak jej wybił zęby, znaczy że kocha do grobowej deski....

Nie był zaraz taki zły i oburzający... Pokazał jakie "puste" są nastolatki dzisiaj, też ten odwrócony schemat itd. - film przedstawia to, co się dzieje wśród dzisiejszej młodzieży. Nie wiem czy to jest jakiś problem społeczny - chcą uprawiać seks to niech uprawiają, prawo tego nie zabrania jedynie moralność się budzi, a ona się ustabilizuje za kilka lat sama. Ale tak jest przecież z pokolenia na pokolenie na dobrą sprawę. Niepokoi tylko to, co będą nasze wnuki wyprawiać w wieku nastu lat.

Zajmijcie się własnym życiem, a nie oceniacie cudze.