McLaren stworzył w NFB niesamowity film. Nie chodzi mi o antywojenne przesłanie, ale ten
film został stworzony techniką pikselacji. Rerzyser animizował żywych ludzi, w tym wypadku
kolegów animatorów 24 razy na sekundę!!!!! Jest to pierwsza animacja tylko z żywymi
aktorami. Według moich informacji Norman zdobył za niego Oskara a tu jest napisane,że
tylko nominację. Mimo, że nie widziałem tego filmu to znam jego historię i wiem, że zmienił
on historię świata.
Trochę w podobnym stylu może być końcowa część "Le locataire diabolique" Meliesa z roku 1909. Poklatkowo zostało tam potraktowane otoczenie człowieka :) Polecam film, jest na youtube, podobnie zresztą jak film McLarena. Choć, sądząc po dacie wpisu, zdążył Pan je już pewnie obejrzeć.
Prostuję, bo palnąłem głupstwo nie zauważywszy, że scenografia u Meliesa była (mogła być) ruchoma z prostszych powodów. Tak się kończy obserwacja i błędne wnioski. Niemniej miło, że ktoś starymi animacjami się interesuje. Łączę pozdrowienia :)