PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=12249}

Kochanek

L'amant
1992
7,2 12 tys. ocen
7,2 10 1 12481
6,3 12 krytyków
Kochanek
powrót do forum filmu Kochanek

Teraz raczej taki film by nie powstał, bo byłaby to po prostu pedofila. Oczywiście rozumiem walory artystyczne tego filmu: szerokie plany plenerowe, klimat Azji, półcienie w scenach łóżkowych itd. Mnie jednak ten film rozczarował. Historia prosta, dialogi dosyć denne. Nie ma tu żadnego romantyzmu. Upraszczając - on, dojrzały, zamożny mężczyzna. Ona o połowę młodsza, zgrabna, ponętna. Wiadomo mężczyzna jej pożąda, a ona szuka wrażeń, chce poznać, co to seks. Później ich relacja sprowadza się już tylko do łóżka. Zresztą film kręcony głównie w jednym pokoju. Dziewczyna zaprasza swoją rodzinę na kolację sponsorowaną przez chińskiego kochanka. Brzydzą się nim, jego pochodzeniem, ale chętnie korzystają z jego pieniędzy. Jako to beznadziejne i nieludzkie! Dziewczyna ciągle stawia sprawę jasno. Robi to dla pieniędzy. W zasadzie "wepchała" mu się do łóżka. Chińczyk nie musiał jej uwodzić, nie chodzili na romantyczne spacery, randki. W sumie to dziwię się tej pisarce, że w ogóle opisała taki wstydliwy związek oparty głównie o seks i pieniądze. Czym to się różni od dziewczyn z Tajlandii? Tam też są różnice kulturowe i różnice wieku ;-). Ktoś pisał, że płakał na tym filmie. Nad czym tu płakać, która scena tak wzrusza? Może patrzę na ten film inaczej, bo znam trochę Azję. Chińczyk był w niej zakochany albo może to zwykłe zauroczenie? Na pewno zachwycał się jej ciałem, faktem, że ją posiadł, że jest jego własnością, wynajął ją na jakiś czas. "Najem" w Pretty Woman był naiwny, bajkowy, ale przynajmniej romantyczny. Ten tutaj jest brudny, ta relacja jest oparta o zwykłe..... Oczywiście na końcu dziewczyna płacze na promie, uświadamia sobie, że coś jednak czuła do kochanka, utraciła go. A może po prostu uświadomiła sobie, że skończył się dopływ gotówki? ;-). W filmie Lolita mamy przynajmniej jakąś relację, uczucia i mężczyzna wkłada sporo wysiłku w uwiedzenie młodej dziewczyny. Ona go rozgrywa, bawi się, czuć to napięcie. W filmie Emanuelle mamy lekkie przygody erotyczne. Tutaj jest jakaś nieczysta, niemoralna relacja. Ja tu nie widzę prawdziwej miłości. Chińczyk się w niej zakochuje, ale od początku wiemy, że to się źle skończy. Dziwny film, trochę obrzydliwa historia. Jak dla mnie został tu zbyt wysoko oceniony.

ocenił(a) film na 7
bartekchiny

No widzisz, kazdy inaczej tą historię odbiera, myslę, że właśnie - pomimo tego co napisałeś jak wyglądała ta relacja - ludziom się podoba sposób jej przedstawienia, i widzą w niej piękno, zmysłowość, etc.
Mnie osobiście odrzuciło od Emanuelle i całej masy podobnych filmów, które dla mnie właśnie są brudne, ale ten film  uważam za piękny.
Lolita i Pretty Woman to inna bajka, bo tam scen łóżkowych albo nie ma, albo jest ich niewiele, erotyka jest tam wyrażona w zupełnie inny sposób.
Znajdź drugi taki film z taką ilością scen łóżkowych, który nie byłby wulgarny? Niewiele jest takich, dlatego taka wysoka ocena, bo erotyka jest tu podana z klasą, z pewną dozą niewinności można powiedzieć. Wtedy sam fakt, że w zasadzie jest to forma prostytucji czy sponsoring, schodzi jakby dla widza na dalszy plan, dlatego, że w jego świadomości taka relacja wygląda zupełnie inaczej niż przedstawił ją Annaud. I może na tym polega geniusz tego filmu?