Strasznie napaliłem się na Moonrise Kingodm, przyznaje. Ale w pewnym stopniu, niestety, się zawiodłem. Mam takie odczucie, że mimo tej całej świetnej otoczki, dialogów i ogólnie klimatu, historii czegoś zabrakło. Zabrakło jakiegoś głębszego rozumowania. Ot taka przerysowana historyjka i nic więcej. Oceniłem na 7, chociaż wydaje mi się, że nie powinienem w ogóle dawać oceny. Ktoś ma podobne odczucia?
Ja. Tzn nie to że się zawiodłam, ale nie było tego "WOW" na które czekałam. Bardzo przyjemne, przeurocze i magiczne, ale chyba faktycznie za bardzo się napaliłam.
O cholera, ja też się napaliłam ( Norton, McDormand, Swinton etc). Idę w tę sobotę - lepiej się przedtem trochę wychłodzę...
Zgadzam się z każdym słowem, przecinkiem i spacją. Telepatia chyba istnieje, też przez pewien czas nie wystawiałem oceny po czym dałem chyba zawyżone 7.
Mam to samo wrażenie. Wydmuszka - świetna obsada, ciekawy pomysł, ale to wszystko. Film nie wiadomo dla kogo. Nuda i duże rozczarowanie.