Film znacznie różni się od książki. Momentami aktorzy sypali kwestiami, które były zwykłymi
cytatami z książki. Z kolei była masa scen, których w książce nie było lub były zmienione. Nie
mówiąc już o końcówce filmu, która nie dość, że była do bani, to jeszcze totalnie inna od tej
w lekturze. Jednakże polecam ten...
Ciekawe ile wątków zostanie wprowadzonych do scenariusza. Te wszystkie szyfry, łamigłówki, kody, zagadki, metafory. Jednak mając do czynienia z mistrzem Ron'em Howard'em, myślę, że nie musimy się obawiać.
Książka zawierała bardzo wiele wątków, które (przynajmniej mam takie wrażenie) chciano na siłę wcisnąć w dwu i pół godzinny film, co kompletnie się nie udało.
Stąd pewnie ten film był tak "niepoukładany", ciężki do zrozumienia dla osób które nie czytały książki (nie chodzi mi o motyw przewodni filmu, ale o wątki...
Na plusy należy zaliczyć bardzo dobrą grę aktorów, zwłaszcza Hurt i Bettany . Do tego ładne zdjęcia co jakiś czas. I tyle. Film nudzi dłużyznami i fatalnymi, moim zdaniem, retrospekcja. Jest ich co prawda kilka, ale i tak wystarczyły by wybić z rytmu, do którego z trudem się dostosowywałem. Ponadto muzyka jest tak...
podobno ksiazka lepsza od filmu ale ja jej nie czytalam a film mi sie bardzo podobal i to mi calkowicie wystarcza
Czytałam książkę i oglądałam film. Każdy ma swoje zdanie jednak nie zgadzam sie z opiniami, że film był beznadziejny co do książki. Książka bardzo mi się podobała jak i film, mimo wszystkiego wiadome jest, że nie da się odtworzyć tego co jest książce (albo też ja nie znam takiego filmu) ale chcąc nie chcąc zakończenie...
więcejWstrzymałam się z obejrzeniem tego filmu aż skończę czytać, było warto gdyż po tak rewelacyjnej książce spodziewałam się zupełnie czego innego. Film okazał się całkowitą pomyłką i żałuje że straciłam te 149 minuty. Film nie jest tym czego oczekiwałam.
Niestety, kolejny raz jesteśmy świadkami swego rodzaju zbezczeszczenia świetnej roboty
autora ( w tym przypadku Dana Browna ) na rzecz "trzepania kasy" przez hollywoodzkich twórców. Szkoda, naprawdę szkoda.
Aniolki to jeszcze, ale to jest... to jest... IDIOTYZM! Szkoda, ze Hanks w gra w takiej... psiej kupie!
Zgadzam się z poprzednikami film został bardzo zaaferowany, te wszystkie chrześcijańskie sprawy, tak naprawde nic specjalnego, ale bardzo podobał mi się inny pogląd na religię chrześcijańska, te wszystkie inne ewangelie - warto sie zastanowić, oczywiście lekcja historii też okej !
Nie będę mówił czy polecam bo i tak...
Niestety na wczorajszym seansie trochę mi sie przysnęło i byłabym bardzo wdzięczna, gdyby ktoś opisał mi końcówkę filmu- najlepiej od momentu, gdy bohaterowie lecieli samolotem( nie pamiętam gdzie) więc jakby ktoś mógł to proszę o krótkie strzeszczenie :)
Gigantyczna kampania reklamowa, a jej częścią Tom Hanks i prowokacja. Wtedy ludzie nie czekają, aż wyemituje to telewizja, tylko tłumnie walą do kin. A potem olbrzymie rozczarowanie. No cóż, reklama dzwignią handlu, a dziś nie ma czegoś takiego jak kontrola jakości. A po coś szedł do kina? trzeba było siedzieć w domu.
to co w tytule. Komercja na ktora wszyscy pozwalaja-jezeli chodzi o to niby " przesłanie" z filu wyssane juz nawet nie z palca. BRown niechsie idzie leczyc a przestanie zarabiac na chamskim opluwaniu- co to doda?- juz nawet ona ma wiecej oleju w glowie:0:) pozdro.
Planuje dzis wieczorem dziabnac sobie jakis film i pomyslalam o Kodzie Da Vinci. Jedni mowia ze to super film inni ze dno. Calkiem szczerze pytam czy gra aktorska Hanksa jest jak zwykle na wysokim poziomie, czy muzyka przykuwa uwage i czy fabula jest wciagajaca (zagadkowa jak slyszalam). Nie interesuja mnie opinie...