Albo się zestarzałem albo ten film jest dnem. Pierwszy Borat powodował ból brzucha ze śmiechu. Płacz radości. Tu żenujące, niesmaczne zdziwienie.
Zestarzałeś się, a w tym czasie lewacy skretyniali do reszty. Film bazuje na zasadzie "kto nie z mieciem, tego zmieciem". Ciebie nie śmieszy, że zwolennicy alt-right byli gejami? Normalną parą mężczyzn, normalnie żyjących i czytających q-anona? Za stary jesteś, za twoich czasów śmiano się z homofobów, teraz tęczowi homofobi śmieją się z gejów, którzy nie są lewackimi debilami. Film to dno, nachalna propaganda, schlebianie gustom matołów. Kiedyś Cohen musiał zorganizować show dla homofobów, by lizać się na scenie ku ich rozpaczy, teraz wystarczy, że powie "patrzcie, prawicowy gej" a lewaccy homofobii sami sobie wymyślą żarty.
U nas jest podobnie, z tym, że obok lewackich debili tvp z pis kreuje debili prawackich.