Czasami proste pomysły są najlepsze. Po co dodawać do prostego slashera miałkie próby dodania mordercy głębi, traumy, czy jakiejś cudacznej ideologii? Do dobrego krwawego spektaklu wystarczą godni siebie przeciwnicy i atrakcyjna scenografia i "Kolekcjoner" dobrze to pokazuje.

Pewne miasto żyje w strachu przed nieuchwytnym, sadystycznym mordercą zwanym "Kolekcjonerem". Gdy w jego ręce trafi córka milionera, ojciec zwróci się o pomoc do jedynej ocalałej ofiary Kolekconera. Wraz z piątką wynajętych przez niego najemników wytropią kryjówkę psychopaty i zaatakują go w jego własnym domu. Ale w domu reguły gry ustala gospodarz.

"Kolekcjoner" to krwawa rozrywka łącząca elementy slasherów i kina akcji. Tytułowy antybohater lubi zabijać, torturować i znęcać się nad ofiarami, często stosując do tego wymyślne pułapki. Jego kryjówka to istny gabinet strachu z maczetami chowanymi w ścianach, obłąkanymi ofiarami w lochach i układankami z ludzkich szczątków w gablotkach. Wobec takiego psychopaty pięcioosobowy skład najemników z pistoletami nie wydaje się wygórowanym przeciwnikiem, tym niemniej to wciąż groźni rywale mający jakiekolwiek (chociaż i tak dość mocno ograniczone) szanse na nawiązanie równorzędnej walki.

Sporą zaletą filmu jest sam Kolekcjoner. Tajemniczy, rosły mężczyzna skrywający twarz za maską. Niby standardowy slasherowy morderca, ale od standardowego wizerunku Jasona ucieka daleko - nie porusza się ociężale, nie ma kompleksów, maska jest tylko jego uniformem a nie koniecznym atrybutem skrywającym duszę, a do tego jest w stanie porzucić ulubioną broń białą jeśli sytuacja tego od niego wymaga. Jak już wspomniałem niema tu też siłowego wzbogacenia osobowości psychopaty - nie zabija bo zostałskrzywdzony przez los, ale ponieważ to polubił. Dzięki temu wszystkiemu filmowa rozgrywka jest ostrzejsza, ciekawsza i dynamiczniejsza. Oczywiście film ma sporo klisz, ale te najgłupsze omija.

"Kolekcjoner" to porządna, prosta rozrywka. Jest brutalna (nie tak jak niektóre filmy z gatunku kina tortur - bałem się większych ilości drastyczniejszych ujęć), dobrze zrealizowana i dynamiczna. Wiemy czego po takim tytule można się spodziewać i dostajemy to w porządnym wydaniu. Nic więcej, ale też nic mniej. Uczciwy układ.
2-3/5

* - film oglądany w wersji 2D. Pierwszej części nie widziałem - nie psuje to seansu.