Na wstępie powiem: nie krytykuję filmu za temat który porusza. Co więcej, lubię filmy
poruszające trudne tematy i stawiające na rozwój i osobowość postaci, zamiast na akcję i
wybuchy. Ale ten film... jest po prostu okropny i nie mam pojęcia do kogo był skierowany.
Chociaż właściwie to wiem - do zagorzałych feministek które chcą mieć jeszcze jeden argument
za kastracją wszystkich facetów. W całym filmie jest chyba tylko jeden facet który nie jest diabłem
wcielonym i widzimy go może 5 razy. Zaraz odezwą się głosy "banan, ty to się nie znasz i
krytykujesz film bo uraża twoją męską dumę i tak w ogóle to beka z twojego nicku loooooool xD".
Może i coś w tym jest, bo w komentarzach widać wyraźny podział jeśli chodzi o oceny - kobiety
daję oceny wyższe o parę oczek. Ale powiem wam, że mniej więcej wiedziałem na co się piszę
oglądając ten film i byłbym w stanie przełknąć tę całą propagandę gdyby cała reszta była co najmniej ok. Ale
nie jest. Przez cały film powtarza się schemat: widzimy wstęp wszystkich postaci po kolei, mniej
więcej przez 3 minuty na głowę, przy czym każda postać jest jakimś stereotypem. Potem
następuje czas na rozwój postaci, który trwa... a przepraszam zagalopowałem się, w tym filmie
POSTACIE SIĘ NIE ROZWIJAJĄ i pozostają płaskie do końca filmu. Wtedy przychodzi czas na
osobistą tragedię, tutaj mamy gdzieś tak po 5 minut na głowę. No i przychodzi czas na wielki
finał, podczas którego każda z postaci wygłasza swoją mega-ultra-hiper-wzruszającą mowę
podczas której wpatruje się w obiektyw, a z prawego oka zawsze cieknie pojedyncza łza niedoli i
tragedii. Nie muszę chyba mówić, że każde z tych przemówień ma taką samą wartość jak
kampanie społeczne i są subtelne jak pancerna dywizja Hermana Goeringa. Mamy jeszcze
imprezę na końcu, ale aż żal ją opisywać. Jedynie strona techniczna filmu nie była jakoś super
bolesna, ale z drugiej strony nie było za bardzo co skopać. No i pierwsze pół godziny filmu da się
jakoś tam oglądać, bo jeszcze nie wiemy jaki shitstorm nastąpi za chwilę. Jest to drugi najgorszy
film jaki kiedykolwiek zobaczyłem i szczerze żałuję że zdecydowałem się go przecierpieć.
Zmarnowany na nim czas mogłem przeznaczyć na sadzenie drzew czy coś.