PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=581986}

Kongres

The Congress
6,5 10 960
ocen
6,5 10 1 10960
6,6 19
ocen krytyków
Kongres
powrót do forum filmu Kongres

Film jest ciekawy choć czasem widoczny brak spójności ale na pewno wart obejrzenia jednak nie bardzo rozumiem samo zakończenie. Widzimy jak Robin decyduje się wrócić do świata halucynacji. Następnie widzimy oczami Aarona jak się rodzi, dorasta, widzi jak matka wyjeżdża. Potem dostaje od doktora halucynogeny aby przejść w świat fantazji, a w nim...spotyka siebie. Nie bardzo to rozumiem.

ocenił(a) film na 8
aosak99

ja odebrałam to tak, że spotyka Robin i sobie żyją tak jak by nigdy nie wyjechała.

ocenił(a) film na 6
Anouk_4_nr2

ale widać jak Aaron idzie (widać jego odbicie) i patrzy na samego siebie stojącego obok latawca/samolotu. Nie ma tam Robin. Chyba że masz na myśli że Robin stała się Aaronem ale to już byłoby troszkę zakęcone

ocenił(a) film na 8
aosak99

Faktycznie, nie wiem dlaczego ale myślałam, że na końcu to Robin go woła.
Może stał się w swojej fantazji jednym z braci Wright, którzy budowali pierwsze samoloty?

ocenił(a) film na 6
Anouk_4_nr2

Ciekawa koncepcja

ocenił(a) film na 9
aosak99

Muszę obejrzeć ten film jeszcze raz, ale taka była moja pierwsza myśl, ze w następnej fantazji Robin utożsamiła sie ze swoim synem, żeby zatrzeć przeszłość w której nigdy juz nie spotyka się ze swoim dzieckiem. I jest to dla mnie tak cholernie smutne i przejmujące ze siedzę i płacze pisząc tego posta. Film mnie całkowicie uwiódł i oczarował.

ocenił(a) film na 8
mistrzpuk

Już wcześniej Robin z tęsknoty za Aaronem chciała poczuć jak on żyje. (biorąc tamte tabletki czy proszek do wciągnięcia nie wiem jak to nazwać poprawnie)

ocenił(a) film na 8
aosak99

mnie się wydawało, że oni się nie spotkali. Musze go sobie odświeżyć, ale tak poza tym miałam wrażenie, że powrót do tamtego nierzeczywistego świata nie da jej gwarancji, że znajdzie Aarona. No...z Dylanem się nie spotkała już potem... Może ona po prostu go szukała i to był cel jej życia?

ocenił(a) film na 9
aosak99

Według mnie Robin (przy pierwszym razie) po prostu zażyczyła sobie fantazji, w której jest Aaronem. W ten sposób miała pewność, że biorąc od doktora halucynogen (już jako Aaron) wyobrazi sobie dokładnie taką samą fantazję, jak jej syn, ergo: trafi w to samo miejsce i będzie mogła go spotkać (ostatnia scena). Chociaż teoria z braciami Wright też jest niezła, ale nie ma argumentów, które mogłyby ją poprzeć. Wszak Robin nie wyobraziła sobie, że jest jednym z braci Wright. Ostatnia sekwencja scen wyraźnie pokazuje, że widziała świat oczami syna.

ocenił(a) film na 10
aosak99

Może Robin przyjęła taktykę, że wróci jako Aaron i będzie myśleć jak on(to od niej zależy jaka bedzie halucynacja, wszystko jest kwestią świadomości). Przeżyje życie syna na tyle ile je zna (w jej życiu jako Aaron akcja toczy się w miejscach gdzie byli razem np. szpitalna porodówka czy wizyta u lekarza oraz miejscach o których wiedziała, że Aaron tam był np. u lekarza co mieszkał w "balonie" nad miastem). Ograniczając się do miejsc w ktorych był jej syn rośnie szansa, że na niego trafi bo być może on też oscyluje wokół tych miejsc w swojej halucynacji. No i chyba trafiła.

ocenił(a) film na 9
unsigned

A czy zwróciliście uwagę na dźwięk bijącego serca w trakcie końcowej, że tak to nazwę wizji Robin? Ja odebrałam to tak, że Robin wyobraziła sobie, że jest Aaronem żeby dotrzeć do miejsca, które on mógłby sobie wyobrazić - vide teoria Jahras. Patrzy na niego, woła po imieniu i dźwięk bijącego serca kończy się...zaryzykować stwierdzenie, że dotarła do Aarona i .. jej serce przestało bić?

ocenił(a) film na 9
unsigned

Niegłupie ...

ocenił(a) film na 7
OmniModo

A ja mam gorącą prośbę. Film nagrałam i nie wiedzieć czemu nagranie ucina się w momencie powrotu Robin do świata halucynacji. Widziałam jedynie jeszcze scenę u doktora. Co było dalej? Jak się cała story kończy. Mniej więcej - wywnioskowałam z waszych opisów, ale jeśli komuś chciałoby się precyzyjnie napisać, byłabym wdzięczna.

ocenił(a) film na 9
sawbona

SPOJLER
Fabuła daje widzowi dużą swobodę interpretacji zakończenia, wg mnie od momentu w którym wróciła do halucynogennego postrzegania świata zaczęła widzieć otaczający świat oczami swojego syna (który tak postrzegał rzeczywistość już znacznie wcześniej z uwagi na wadę pracy mózgu) .
ludzie pod wpływem mieli różnorakie wizje "lepszego" świata , a jej najbardziej zależało na byciu z synem , zrozumieniu go, a nawet utożsamieniu się z nim. Chciała wiedzieć co on widział i co czuł w czasach szczęśliwego dzieciństwa spędzonego z mamą na lotnisku. I tak też się stało.

ocenił(a) film na 7
OmniModo

Bardzo dziękuję!

ocenił(a) film na 7
unsigned

Bardzo trafna teoria i chyba najbliższa 'prawdy' :) do mnie trafia w 100% i dzięki za wyjasnienie

ocenił(a) film na 7
unsigned

ale ja mam inne pytanie. Co sie działo z ciałami osób ktore przechodziły do świata animacji? Ja to zrozumialam tak ze zasilali ten tłum zaniedbanych ludzi zachowujących sie w realnej rzeczywistości jak stado lunatyków chodząc po zaplutym realnym świecie <widząc go w sposob animowany> . Ale lekarz powiedzial Robin że w świecie realnym PRZESTAJE SIE ISTNIEĆ. I to własnie nie ma sensu bo znalezienie Araona a raczej jego 'ciala' w realnym świecie byloby mozliwe i przebudzenie go równierz.

ocenił(a) film na 8
Cadavera

Może "przestaje się istnieć" jedynie psychicznie. Robin wróciła. Też nie rozumiem kim byli ludzie w realnym świecie, zachowali się jakby byli otępiali, ale gdyby żyli w świecie halucynacji, jak wykonywali by te wszystkie czynności w rzeczywistości? Instynktownie?

ocenił(a) film na 7
alamakota1519

Ja nadal trzymam sie tego że psychicznie widzieli cuda ale fizycznie nadal funkcjonowali. Wystarczy wyobrazić sobie osobę pod wpływem narkotyków-tylko tutaj może było o tyle bardziej racjonalnie ze w fantastycznym świecie ludzie tez np. jedli. Calkiem mozliwe ze po prostu funkcjonowali w slumsowej rzeczywistości patrząc na nią przez różowe okulary. Przecież mogły być w tych 'slumsach' jakieś stołówki czy miejsca do spania. Calą reszte mogła ubarwiać ich wyobraźnia.

ocenił(a) film na 5
Cadavera

Gdy Robin wyszła z animacji, pełno ludzi stało/szło w kolejce, kierując się w przeciwną stronę, prawdopodobnie by do niej wejść. Przy kolejce byli strażnicy w maskach przeciwgazowych - tu chyba miały chronić przed światem bez chemikalii, co wskazywało, że właśnie tam znajdowało się wejście. Nie wyjaśniono, co się działo z ciałami. Już od jazdy samochodem wydało mi się to nielogiczne - jakby ciało pozostało, Robin, by się szybko rozbiła.

ocenił(a) film na 7
unsigned

Ja też tak to odebrałam

ocenił(a) film na 7
aosak99

Moim zdaniem Aaron wchodząc w świat fantazji wcielił się w jednego z braci Wright, Robin wchodząc ponownie do świata fantazji stała się Aaronem, więc podążyła jego drogą stając się też jednym z braci Wright ( prawdopodobnie tym samym co Aaron ). W ten sposób matka i syn dzierżący nazwisko Wright stali się słynnymi braćmi Wright - wynalazcami samolotu :)

ocenił(a) film na 7
felek87

Ciekawe spostrzeżenie :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones