Zgadzam się z tym co w większości piszecie na temat zakończenia czyli, że faktycznie odbyła podróż i rozmawiała z obcą cywilizacją, niemniej nurtuje mnie jedno pytanie?
Z ust kosmity (wizualizowanego na ojca Ellie) pada takie stwierdzenie:
"You have you mother's hands" - "masz dłonie matki".
Nie bardzo jestem w stanie to zrozumieć?
Po co on to mówi i dlaczego?
Jeśli brali jakieś informacje z jej umysłu potrzebne do wizualizacji/hologramów to z pewnością nic tam nie było o kształcie czy wyglądzie dłoni jej matki, gdyż matka zmarła podczas porodu i Ellie jej nie znała.
Jedynie ojciec mógł to wiedzieć i prawdopodobnie zwróciłby na to uwagę.
Zakładając, że to wszystko jest prawdą i Ellie realnie przeżywa tę podróż, to dosyć dziwnym wydaje się wypowiedzenie tych słów przez kosmitę.
Czyżby to w takim razie oznaczało, że faktycznie spotyka swojego ojca?
Tylko gdzie on istnieje i w jakiej formie? I co wspólnego ma z tym obca cywilizacja? I dlaczego jeśli to jej ojciec (czy też jego dusza) nie mówi jej prawdy o tym kim tak na prawdę jest?
Jako że film łączył w sobie wątki religijne i naukowe są dwie możliwości:
1) Od strony religijnej; Podróż Ellie była przeżyciem metafizycznym i spotkała duszę swego ojca.
2) Od strony naukowej; Podróż była prawdziwa (wskazuje na to sama końcówka filmu - 17 godzin szumów na taśmie) a kosmita wypowiedział te słowa, bo:
- ojciec kiedyś to powiedział i Ellie zapamiętała.
- Ellie zapamiętała ojca jako osobę która by powiedziała właśnie coś w tym stylu
- po przeskanowaniu mózgu Ellie kosmita doszedł do wniosku, że chciała usłyszeć od ojca coś krzepiącego, osobistego...
btw Film fantastyczny, jeden z najlepszych filmów Sci-Fi jakie widziałem...
Albo obca cywilizacja odkryła sposób na podróż do świata gdzie przebywają dusze po śmierci (tak najogólniej, bo to "miejsce" można interpretować w sposób dowolny: teologicznie, religijnie, filozoficznie czy naukowo). I tym chciała się z nami podzielić. Dziś obejrzę sobie film po raz kolejny to może coś mi się nasunie.
dla mnie to oni to jej włożyli w głowęi tyle, a nagranie? Toteż można sfabrykować
Nonsens. Przed kim mieliby fabrykować, skoro opinii publicznej tego nie ujawnili, a sami między sobą, wewnątrz mają problem i nieścisłości? Szkoda, że Ellie nie wzięła zegarka elektronicznego, bądź nie włączyła jakiegoś stopera. Jednym z błędów filmu jest fakt, że po 18tu godzinach mogliby sprawdzić stan jej organizmu. Treść żołądka, ilość płynów, które zniknęły by przez tyle godzin
Przecież to zostało jasno powiedziane w tym dialogu. Gdy Ellie straciła przytomność w tej kapsule obcy skopiowali jej wspomnienia i wykorzystali do stworzenia tego dziwnego otoczenia (najprawdopodobniej wirtualnego - wszystko działo się w jej umyśle), gdyż "uznali, że tak będzie jej łatwiej". Projekcja nie tylko wyglądała jak jej ojciec, ale również tak się zachowywała, zgodnie z jej wspomnieniami. O żadnych "duszach" tutaj nie może być mowy - w końcu "ojciec" przemawia jako "rzecznik kosmitów".