Według mnie film świetny. Oprócz opstatniego pół godziny. Bardzo się zawiodłam na końcówce filmu :/ Jak zobaczyłam, że tej gwieździe Vedze podchodzi do bohaterki jej ojciec, to po prostu opadła mi szczena z niesmaczenia :/

Jeśli nie zrozumiałaś tej sceny to radzę przeczytać książkę, tam jest wyjaśnienie (Nie pamiętam czy filmie było bo oglądałam go już bardzo dawno). Bohaterka nie spotkała się ze swoim ojcem, spotkała się z kimś, kto był dla niej najważniejszą osobą na świecie i dominował w jej myślach, dlatego obcy wybrali jego wizerunek, żeby dla Ellie ten kontakt był łatwiejszy.

ale to przynajmniej jedyny film, w którym uniwersalnym językiem wszechświata jest matematyka, a nie język angielski.

w sumie to masz racje ;) tez go nie dawno w tv ogladałem bodaj na tvn7 ale nie zgodze sie z tym ze maszyna jest do dyspozycji, zreszta sam ten jej kopia ojca powiedziala ze jeszcze nie raz beda mieli kontakt z nimi to tak jak by sami sie chcieli spotkac. Wsumie z ta kapsuła to jak pierwszy raz ogladalem ten film to mi to nie gralo i mowie po co oni robia jej to przesluchanie :/ zbedna strata filmu ;]

Co do śledźtwa - no właśnie sam napisałeś - "nie możliwe by stało się to w ciągu ułamka sekundy", ale dla 6 000 000 000 ludzi na ziemi - 1 osoba która była w kapsule stało się, bo dla nich to był ułamek sekundy. Taka już jest ludzka mentalność że jeśli coś się wydaje na zdrowy rosądek niemożliwe to z góry przyjmuje się jest jest niemożliwe i jak najszybciej zapomina, bo po co sobie robić problemy, jeszcze się okaże że Ziemia jest okrągła i znowu będą problemy ;) ... O tym m.in. jest ten film - gdyby taka sytuacja zaistniała w realu to pewnie postąpiono by podobnie, na 99% nie zbudowano by nowej maszyny (pierwsza moim zdaniem nie jest już do dyspozycji). Nie zapominajcie jak było z Kopernikiem...