„Czas plynie WOLNIEJ w kosmosie, a SZYBCIEJ na Ziemi”

Możesz być z siebie dumny, gdyż jest to jedno z najgłupszych stwierdzeń jakie kiedykolwiek, gdziekolwiek przeczytałem. Być może nawet najgłupsze. Biorąc pod uwagę fakt, iż na samym portalu filmweb’u ludzi o wybitnie niskim IQ nie brakuje, jest to niebywałe osiągnięcie.
Po pierwsze, teoria WZGLĘDNOŚCI mówi o układach odniesienia jak sama nazwa wskazuje. Tak, istnieje coś takiego jak dylatacja czasu, szczególnie przy dużych masach i prędkościach, ale skąd Ty wziąłeś tą swoją teorie, że w kosmosie płynie wolniej?
Po drugie, wcale nie było tak jak mówisz, iż w filmie „co chwile powoluja sie na teorie względności” i „calkowicie ja odwraca do gory nogami i interpretuje odwrotnie”. Tak naprawdę były tylko dwie sceny w których poruszono ten temat. Pierwsza, rozmowa w parku Ellie z Palmerem, przed podróżą. Wówczas jeszcze nie wiadomo było jak działa „maszyna” i w teorii zakładano iż jest to rodzaj jakiegoś akceleratora który „wystrzeli” kapsułę z prędkością światła na Vegę. Była to rozmowa która w dużej mierze opierała się na paradoksie bliźniąt. Ellie po powrocie na Ziemię miała być 4 lata starsza, zaś na Ziemi miało minąć wówczas 50 lat. Oczywiście można tu poddać wątpliwości te obliczenia, jednak jak najbardziej jest to zgodne z OTW. Nie ma mowy o jakimkolwiek odwracaniu do góry nogami. Drugi raz, to scena w której Ellie odpowiada na pytania jakiejś tam komisji. Wówczas my, jako widzowie wiemy już, że maszyna działa inaczej niż zakładali naukowcy. Nie jest to akcelerator który rozpędzi kapsułę do prędkości światła i wyśle na Vegę, tylko rodzaj jakiegoś generatora tuneli czasoprzestrzennych. W taka wersje wierzy też główna bohaterka i tak to przedstawia przed komisją. Czyli teoria podróży przez tunel czasoprzestrzenny, nazwany w filmie również mostem Einsteina-Rosena. OTW dopuszcza możliwość istnienia takich tuneli, choć nigdy nie zanotowano ich istnienia. W teorii takie tunele miałby umożliwić szybkie przemieszczenie miedzy odległymi miejscami Wszechświata bez konieczności osiągania prędkości światła jak również podróżowanie w czasie. Tu pojawia się miejsce dla reżysera który zobrazował to w taki, a nie inny sposób i jak najbardziej miał do tego prawo. Po raz kolejny nie ma tu jednak mowy o przeistaczaniu czy odwracaniu OTW, a jedynie wykorzystanie hipotetycznych modeli czasoprzestrzeni, których OTW nie jest wstanie zaprzeczyć ani potwierdzić. Nie wiem czy teraz rozumiesz, więc napisze wprost. Głowna bohaterka nie odbyła podróży kosmicznej jak to ująłeś – odbyła podróż w czasie i przestrzeni, która notabene trwała około 18 godzin (w układzie odniesienia względem kapsuły), po wszystkim wróciła dokładnie w to samo miejsce i czas. Tak więc, wszystkie te twoje obliczenia dylatacji czasu można po prostu wziąć i o dupę rozbić delikatnie mówiąc. Jak bowiem chcesz liczyć coś, co jest niezrozumiałe, niezbadane i niepotwierdzone? Nie mniej jednak film jest jak najbardziej zgodny z obowiązującymi prawami fizyki, wykorzystuje jedynie ich luki. W pełni zasługuje na swoja kategorię Sci-FI i twój pseudonaukowy bełkot tego nie zmieni.

Faker, mam dla ciebie dwie propozycje. Pierwsza to książka, Michio Kaku – Fizyka Rzeczy Niemożliwych, ciekawy tytuł. Znajdziesz w tej książce wiele spekulacji na ciekawe tematy, miedzy innymi właśnie tunele czasoprzestrzenne. Druga to rada, podchodź na większym luzie do filmów z kategorii Sci-FI, bo robienie obliczeń na podstawie fabuły filmu i ich weryfikacja mija się z celem.

Na koniec zwrócę Ci uwagę na jeszcze jedną rzecz o której wspomniałeś, ale chyba nie bardzo ona dała Ci do myślenia. Jak wiesz, dzięki LHC udało się wysłać wiązki neutrino które przekroczyły prędkość światła. Odkrycie może nie tyle obala OTW, co poddaje wątpliwości pewne jej aspekty. Zadaj sobie więc pytanie: Skoro po ponad 100 latach można podważać teorie które są powszechnie uznane, to jak ktoś taki jak Ty może odrzucać możliwość wystąpienia zjawiska na podstawie uproszczonych obliczeń niepewnych teorii?