Oj, ileż tu było niezgodności! M.in. - matka Ellie żyła, w książce główna bohaterka
często się o nią martwiła, zapominała zadzwonić etc.
Uważam, że treść Wiadomości została zbyt uproszczona. Nie ukazano jej jako
genialnego szyfru od niezwykle rozwiniętej technologicznie cywalizacji.
A najgorzej ukazano w filmie samą podróż do innych galaktyk - książka
opisywała 6 ludzi, którzy wzięli udział w wyprawie, a nie samą Ellie..
Pomimo naprawdę wielu niezgodności filmu z książką, zasługuje on na uznanie.
Jodie Foster i Matthew Mcconaughey po prostu miażdzą! + Idealna mieszanka
refleksji z akcją, ślicznie wręcz wyważone.
Ale co najważniejsze, wyraźnie podkreślono przesłanie - nie jesteśmy sami, bo
byłoby to niesamowite marnotractwo przestrzeni.. ;)
Carl Sagan - dziękujemy!
Też czuję się lekko rozczarowany. Ogólnie to zmienili przesłanie książki. W książce chodziło ostatecznie nie o to, że nie należy odrzucać wiary w rzeczy nadprzyrodzone, tylko, że ludzkość powinna dążyć do celu wspólnie zapominając o różnicach narodowych.
Tak jak czytając książkę aż się czuło, że w momencie odebrania Wiadomości "tak właśnie będzie to wyglądać", bo każde spektrum zostało poruszone, tak tutaj wszystko zostało nader uproszczone i przerobione na hollywoodzką manierę.
Natomiast film ratuje Jodie Foster. doskonały wybór, chociaż kilka kwestii wyszło jej nienaturalnie.
Prawdą jest że film jest inny niż książka - jednak warto wspomnieć że Carl Sagan współpracował nad scenariuszem do filmu. Nie stopniuje która historia jest lepsza - po prostu specyfika książki jest inna a filmu inna. Przez to warto przeczytać książkę jak i obejrzeć film.