Właśnie obejrzałem i jestem mocno zawiedziony

>Typowa struktura amerykańskiego blockbuster z lat 90, miałem wrażenie że oglądam jakąś nową wersje speed niebezpieczna prędkość czytaj wspaniały bohater któremu nie idzie w życiu, robi coś wspaniałego, ludzie są przeciwko niemu, jednak daje radę, na sam koniec znowu wszyscy przeciwko niemu oprócz ukochanego, zachód słońca a w tle łopocząca amerykańska flaga
>Kampowy villain tak stereotypowy, że brakowało mu tylko kota na kolanie i binokli
>Oczywiście zły rząd, hipisi, sekty etc. rzeczy które prawie zawsze pojawiają się w podobnych filmach patrzy dzień niepodległości
>Ckliwa i słaba opowieść romantyczna
>Pełno nieścisłości co do których nie mam problemów, ale jak są to takie głupoty jak zbudowanie wielkiego jak skur... statku umożliwiającego podróż do kosmitów na terenie Japonii którego oczywiście nikt nie wykrył przez kilka lat budowania to mi witki opadają
>katastrofalna Jodie Foster, to co odpierdziela podczas podróży jak krzyczała te głupoty typu POEZJA, POEZJA I DONT EVEN, ostatnie przemówienie na tej komisji to poziom mroczka
>Fatalny scenariusz w sensie już bardziej typowego się nie dało zrobić. Scenarzyście chyba chcieli wpleść tam jak najwięcej cliche filmowych
>Ogólne złe aktorstwo może oprócz typa co grał niewidomego
>Cały film budowany na celu kontaktu z kosmitami, a jak do czegoś dochodzi to dostajemy jakieś nudne strzępki i mega nudną rozmowę

Strasznie źle mi się oglądało bo fascynuje mnie piękno kosmosu, jego wielkość, tajemniczość dlatego robiłem sobie duże nadzieje, a dostałem film do bólu przewidywalny, przeciętny. Mało jest filmów z kosmosem w roli głównej gdzie nie dostajemy walk z kosmitami tylko podziwiamy piękno ludzkiego dążenia do poznania prawdy. Niczym się ten film dla mnie nie różni od takich filmów jak cast away poza światem, speed itp. to znaczy film zrobiony według wszelkich prawideł, ale w niczym się nie wyróżniający oto idealny film do pokazania w środę na polsacie o godzinie 20:15. Mimo tych moich żali daję mocno 7/10 chociaż zastanawiałem się nad 6 daje wyżej bo szanuje za próbę pokazanie czegoś mnie mainstreamowego.