Zastanawiam się dlaczego ten film może pozostawić człowieka z niedosytem. W trakcie trochę
przepychanek o kompetencje, finansom jakoś łatwo udało się sprostać, przerysowane miejmy
nadzieję ogłupienie amerykańskiego społeczeństwa. Jakieś drobne logiczne potknięcia jak z
nieszczelnością systemów ochrony i w efekcie zamach... To nic. Przecież w gruncie rzeczy
otrzymaliśmy informację, iż jest ktoś, kto nie dość, że przewyższa nas technologicznie, to
jeszcze opiekuje się nami. Pokazuje nam istnienie systemów, które rozwiążą nasze
dotychczasowe problemy. Przed laty film pozostawił mnie radośnie rozmarzonego. Nie
jesteśmy sami we Wszechświecie, istnieją odpowiedzi na od wieków zadawane pytanie,
wystarczy tylko zaczekać albo obserwować. Dziś jako trochę bardziej krytycznie patrzący,
zobaczyłem autentyczny bezsens mechanizmu weryfikacji. Pomimo niewątpliwych wyjątkowych
właściwości urządzenia - zdolność do wytwarzanie ogromnej ilości energii, niezależnego,
silnego pola magnetycznego komisja ogłasza werdykt o spisku. Może koncepcją było
pozostawić widza z ostatnią podczas przesłuchania wypowiedzią Jodie?

"Nie będę się ubiegał o miejsce w kongresie. Poświęcę się całkowicie pracy badawczej w
komisji" - czyli system ma się dobrze i jest najważniejszy. Obserwujemy przesłuchanie śledząc
je w telewizorze i wierząc w rzetelność przekazu i prawidłowość przyjętych przez wybrańców
kryteriów.
"Może to ostatni odruch altruizmu aby zjednoczyć świat" - to zastanawiające, że zabrzmiało to
jak zarzut. . Mało tego Jodie występuje tutaj w roli oskarżonej - "Wraca Pani tutaj bez dowodów.
Czy to mogła być iluzja? Jako naukowiec muszę stwierdzić iż tak. Dlaczego pani nie przyzna, iż
ta podróż się nie odbyła? Ponieważ nie mogę! Dlatego, że to przeżyłam".
Urządzenie jest, posiada nieosiągalne dotychczas możliwości, jest sprawne, więc można
eksperyment powtórzyć lub badać możliwości maszyny. Pozostaje pustka. Nie wydarzyło się
nic, co godne byłoby zapamiętania. Pozostała wiara i czekanie. No i trochę inne spojrzenie na
proces weryfikacji osobistych doświadczeń.