Pokazuje ten odwieczny kontrast między nauką a religią tak jak chyba najlepiej można. Tą
różnice między dowodami a wiarą, szukaniem celu życia a stworzeniem go samemu.
Bardzo, ale to bardzo daje do myślenia i pogląd na świat. [SPOILER!] Gdyby nie fragment
pod koniec z tym, że nagranie trwało 18 godzin to film postawiłby rozejm (a raczej zapytanie czy to się zdarzyło czy nie) między nauką z
dowodami a religią z wiarą[/SPOILER!]