Po pierwsze nie rozumiem co wydarzyło się na tej planecie Vega. Gdy ona tam wylądowała na tej innej planecie zauwarzyła swojego zmarłego ojca. Nie rozumiem czy to było "niebo" tam gdzie zmarli trafiają czy jakaś iluzja że ona zauwarzyła tam swojego ojca? I czy on odesłał te nagranie z igrzysk w Berlinie czy poza ziemska inteligencja?
bd wdzięczny jak wytłumaczycie mi to bo ja bardzo się nie oriętuje w tych astromowych sprawach =]
Moim zdaniem,ona trafiła na tę obca planetę, a kiedy spała Ci "Obcy" dokładnie przeszukali jej pamięć i ponieważ nie mieli złych zamiarów, ukazali się na jej ulubionej plaży i pod postacią jej ojca. Cel był przyjazny, dlatego chcieli jak najłagodniej nawiązać kontakt, żeby nie doszło do żadnej traumy. Odnośnie nagrania igrzysk, to było pierwsze przesłanie telewizyjne i "Obcy" je przesłali, żeby dać znak, że nas obserwują i wiedzą co się na Ziemi dzieje, a w tych szumach była zakodowana wiadomość, o tej maszynie, która miała przenieść ludzi na tą planetę.
Tyle moim zdaniem :)
To właśnie te 18 godzin, mogło być jedynym dowodem, że coś mogło się wydarzyć. Twórcy filmu celowo (tak myślę ) zostawili niewytłumaczony koniec filmu, żebyśmy sami wyciągnęli wnioski.
Bo czy można uwierzyć komuś na słowo, kto sam jest niewierzący i całe życie szuka dowodów....
Możliwe, że to doświadczenie odmieniło panią naukowiec, ale nie ma się co dziwić...w końcu spotkała się ze swoim zmarły ojcem.
Czyli 1 sekunda czasu ziemskiego odpowiadała 18 godzinom tamtego czasu? Jeśli nie, to skąd wzięli te 18 godzin szumu, jeśli nagrania była 1 sekunda?
Nie dali jej dowodów, ponieważ Obcy uznali, że Ziemia jednak nie jest jeszcze gotowa na taki kontakt. Obcy jej to jasno powiedział.
Zastanawiające jest raczej pytanie, czemu w ogóle jej się pokazali. Moja interpretacja jest taka, że ją jedną uznali za gotową do kontatku, jako najbardziej rozsądną i ciągle muszącą się spierać z ciemny religijnym ludem wokół siebie.
Ale o co chodziło z tym dziadkiem, który podał klucz do zaszyfrowanych danych z kosmosu? Skoro jednak ona skontaktowała się z obcymi to znaczy, że niesłusznie go oskarżyli jakoby miał to wszystko sam wymyślić i nabić ludzi na grubą kasę?
Pewnie tak... To co opowiedziała Ellie było absurdalne i bez dowodów, więc aby nie wyjść na idiotów zwalili wszystko na tego dziadka i halucynacje Ellie... Mimo wszystko super film i polecam każdemu kto jest zainteresowany życiem pozaziemskim :)
to nie bylo niebo. przeciez kosmici specjalnie przybrali postac jej ojca i stworzyli iluzje rajskiej wyspy, ktora ona miala w pamieci, aby latwiej sobe z tym poradzila. Gdyby zobaczyla jakies obce istoty, to stres i strach nie pozwolilby kosmita osiagnac swojego celu.
To nie było niebo, tylko obcy w swojskiej formie uzyskanej z głowy pani wędrowniczki. Sygnał wysłali także oni, w domyśle - jak zobaczyli, że Ziemia jakieś obrazki w końcu przesyła, to nagrali sobie na kosmicznym magnetowidzie i puścili z powrotem, żeby pokazać, że 'oglądamy was'. Tyle, że zwrotny przesył obrazków zajął tyle czasu, że sama treść zarejestrowana za Hitlera zdążyła się nieco zdezaktualizować.
W obu przypadkach próba przejścia obcych na ludzki rodzaj myślenia.