1) Scenariusz oparty jest na motywach powieści Carla Sagana, również pod tytułem "Kontakt". W powieści opisano tylko jedną wyprawę.
2) Przedstawiona w filmie (i w powieści chyba też) historia nie wyklucza ponownej ekspedycji. Po prostu fabuła filmu kończy się w momencie, kiedy trwa jeszcze dyskusja nad wynikami pierwszej misji.

P.S. Postaci tak Ellie Arroway, jak i miliardera S.R. Haddena to dwa typy idealistów. Ellie chwyta się każdej szansy, by zrealizować swoje marzenie o Kontakcie z "zaświatami", który ma być w jakimś sensie również kontaktem z jej zmarłym ojcem. S.R. Hadden także żyje ideami, tyle że ma talent do znajdowania środków, aby je realizować.

Hmm a jest druga część książki bądź filmu?

Sorki, że odświeżam temat, ale strasznie nurtuje mnie właśnie to pytanie przecież to jest kompletnie nielogiczne, tak ciężko było podnieść kapsułę z siatki, wsadzić tam inną osobę (najlepiej tego całego ministra) i ponownie spuścić? Zresztą na tej całej rozprawie mówili o tym, że nic się nie nagrało, to znaczy, że musieli przepatrzyć tą taśmę czyli puścić najpierw te 18 godzin filmu o których dowiadują się po rozprawie (wtf). Te argumenty aż kolą w oczy. Najlepsze jest to, że nikt z oglądających nie zadaje sobie tych pytań, a słuchając tej sprawy od razu narzuca się pytanie, dlaczego tej głupiej kapsuły nie podniosą i nie spuszczą jeszcze raz?

W książce jest napisane, że kosmici chcieli tylko zklasyfikować ludzi i wrzucić informacje o nich o szufladki, aby kiedyś przypadkiem nie zniszczyć tej części kosmosu w trakcie jego przebudowy. Później kosmici zamknęli tunel z Ziemi do nich, aby ludzkość mogła skomunikować się z nimi kiedyś sama, dopiero kiedy rozwinie się dostarczająco, by wyeliminować "niższe instynkty". Jeżeli ludzkość tego nie osiągnie to sama się unicestwi.

Rzeczywiście teraz to ma sens, szkoda, że nie wspomnieli tak ważnej kwestii w filmie.

Wielki dzięki za odpowiedź!

A niby w jaki sposób miała sprzedac sceptykom coś co było jej indywidualnym przeżyciem a nie miała dowodów ? Zarzut troszkę od czapki. Zaś to że mogli spróbowac z drugą kapsułą ma sens. I dobrze że nie oceniłem na 9/10 czy wyżej jak niektórzy bo to chyba mankament w scenariuszu.

Jest sposób... Zastanowiłem się nad tym i skoro kamery niczego nie rejestrują to niech weźmie długopis i jakiś pusty notes. Sceptyków można by przekonać w ten sposób, że notowałaby to co widzi. Mogłaby też wypisywać wszystko na swoim ciele a jak przeleci przez maszynę, niech się zastanowią kiedy zdążyła napisać tyle tekstu w parę sekund. Sęk w tym, że właśnie wszystko się kończy po jednej wyprawie i jak piszą tutaj ludzie, istnieje możliwość ponownej podróży.

Ale ona myślała że wszystko się rejestruje nie wiedziała że nic się nie zapisało. Dali jej kamerę to uznała że wystarczy, Troszkę kombinujesz jak koń pod górkę ale przyznam że jesteś kreatywny.

Alez oni dobrze wiedzieli,ze Ellie odbyla te podroz... Moze nie cala komisja, ktora byla tylko zrobiona pod publiczke. Nie sadzilem, ze tylu osobom koncowka filmu wyda sie tak zagmatwana :)

Bo stwierdzili, że jest 8 godzin nagrania? Moim zdaniem potraktowali to jak przypuszczenie a sprawę i tak chcieli zamieść pod dywan.