Hmmm....nikt nie "widział", ale wystarczy trochę poczytać księgi historii. Piszesz, jakbyś świata w ogóle nie znał. Dziwne. To trochę tak, jakbyś się dziwił "jak to? naprawdę było coś takiego jak inkwizycja?! naprawdę palono ludzi na stosie?! Przecież Kościół powinien zawsze uczyć kochać bliżnich..."
Narzekasz, że bajek w kinie za dużo? Polecam więc oglądanie Discovery.

Discovery... nie dziękuje... :P Świata nie znał. Owszem była inkwizycja... tym interesuję się mój brat... Ale inkwizycja, a zakon tempalriuszy to nie tylko różnica w nazwie.. a także w okresie kiedy to następiły dane zdażenia... więc discovery to raczej ja polecam do oglądania... albo wybranie się do Biskupina, by tam poznać historię zakonów z krucjat...

O, jak miło, a myślałam, że dyskusja skończona.
Nie musisz mi polecać oglądania Discovery.
Wcale nie twierdzę, że WSZYSCY templariusze byli wcielonym złem, poza tym jest różnica między ideami zakonu a czynami.

"Ale inkwizycja, a zakon tempalriuszy to nie tylko różnica w nazwie.. a także w okresie kiedy to następiły dane zdaRZenia... " - hmm... a myślałam, że to było średniowiecze...

Ale co mnie najbardziej zdziwiło, to że nie bardzo chyba wiesz na czym polega UDRAMATYZOWANIE. Równie dobrze możnaby się czepnąć, dlaczego Scott zrobił z Lusignana podłego okrutnika, podczas gdy w rzeczywistości Sibylla szalała z miłości do swego męża (o czym piszą kronikarze). Nie do końca chyba też wiadomo, czy Guy należał do Templariuszy (ktoś wie?) - ale mówię - to FILM, wygodnie było tak go przedstawić i na pewno nie bez przyczyny scenarzysta tak postąpił, bo oprócz wielu zasług Templarisze byli znani też z fanatyzmu i zakłamania; w Jerozolimie ( razem z Joannitami) za dużo sobie pozwalali i zarówno Baldwin, jak i wcześniej jego ojciec Amalryk nie dawali sobie z nimi rady (Amalryk zabiegał u papieża o rozwiązanie zakonu)...

A w Biskupinie byłam, nie uważam jednak aby miało to ZASTĄPIĆ wiedzę z książek.

Poczytaj sobie historię papieży w początkach chrześcijaństwa i w średniowieczu, może to pomoże Ci ochłonąć po "bajkowym" Królestwie.

Pozdrawiam

Dzięki^^
Też muszę z góry przeprosić za mój "fanatyzm" Jestem troszkę zaślepiony zakonem, więc czasem nad wyrost piszę...
Niestety większośc filmów przedstawia ten zakon (jak i wiele innych) w złym świetle, ale tu już powstrzymać się od kom. nie mogłem:)
Pozdrawiam^^

Ja nie jestem zaślepiony zakonem, ale przedstawić Templariuszy jako wykonawców wyroku śmierci na Balianie to moim skromnym zdaniem przesada. Przecież od takich zadań byli asasyni! I wie to każdy, kto cokolwiek wie o tej epoce!

A kto powiedział, że ci czterej to Templariusze? :/ chyba jednak jesteś zaślepiony, bo w oczach Ci się mieni i wszędzie widzisz ich wdzianka;)