Oglądałam w dzieciństwie wersję z 1937 roku setki razy, bo mam ją na kasecie. To pierwszy film na którym była moja babcia w kinie, jeszcze przed wojną. Żabczyński jako książę jest idealny, śpiewa przepięknie. Zresztą tam każdy jest niesamowity. To powinna być jedyna dostępna wersja. Nie można niszczyć takich dokonań, bo są nie do powtórzenia!!!
Zgadzam się. Z ciekawości obejrzałem wersję z nowego dubbingu. Nie mogę powiedzieć, żeby była ona zła, ale jednak o wiele lepiej wypada ta wersja dubbingowa z 1938 r. Nie mówiąc już o tym, że piosenki krasnoludków w wykonaniu Chóru Dana brzmią o wiele lepiej niż ta nowsza wersja. Zdecydowanie na 10 punktów tej starej wersji dałbym aż 11 punktów :)
Ja właśnie nienawidzę starych dubbingów, tak mnie irytują, że nie mogę obejrzeć tej przepięknej animacji, którą oglądałam dopiero całą z nowym dubbingiem bo stary mnie tak irytował, że po 30 minutach wyłączałam. Niestety, jakoś nie mogę się do nich przekonać.