Żartowałam. Lubię ten film za muzykę i za Stuarta, bo dobrze nawet zagrał. Ale nienawidzę reszty, zupełnie niezgodna. Wszystko popsuli. Nie to, co książka, albo chociażby "Wywiad..." Z Tomem.
Ale muza na prawdę fajna, fajnie się z nią ogląda, gdyby nie muzyka,moja ocena byłaby niższa, niż 4, a tak to jest 4/10.